Łódzkie: Kto przyjmie Widzew? Kończą się opcje
źródło: własne; autor: michał
Piotrków Trybunalski, Byczyna, a ostatnio Kutno – te miejsca były już wymieniane jako tymczasowy dom dla Widzewa. Teraz na horyzoncie jest Aleksandrów Łódzki. Ale czy uda się znaleźć przystań?
Reklama
Podczas gdy Mosty Łódź przygotowują się do budowy nowego stadionu, Widzew musi przygotować się na długą rozłąkę z domem przy Piłsudskiego. A wszystkie możliwe doniesienia sugerują, że do przeprowadzki klub przygotowany nie jest.
Piotrków na nie
Pierwszą analizowaną alternatywą miał być Piotrków Trybunalski (43km od Łodzi). Jednak temat rozpoczęty jeszcze wiosną 2014 roku zakończył się niczym – Widzew w Piotrkowie nie będzie mógł zagrać.
Oficjalnym powodem było zerwanie współpracy przez OSiR w pierwszej połowie stycznia. Miejska spółka nie zgodziła się na ofertę Widzewa, która miała odbiegać od wcześniejszych ustaleń. A skoro po półrocznym „wałkowaniu” tematu wciąż były znaki zapytania, OSiR zakończył temat. Wcześniej propozycja gry Widzewa była krytykowana m.in. przez miejscowych kibiców.
Byczyna za mała
Kolejna opcja to Byczyna (30km od Łodzi). W tej niewielkiej wsi otwarto w 2013 nowoczesny stadion, dlatego Widzew liczył na akceptację przez PZPN. Przedstawiciel Związku wizytował obiekt zaledwie dzień po oficjalnym potwierdzeniu upadku współpracy z Piotrkowem.
Niestety dla Widzewa, o licencji na ten obiekt nie ma mowy. Zadaszona trybuna może wygląda dobrze, ale jest bardzo mała (455 miejsc), nie wspominając o innych wątpliwościach infrastrukturalnych. Dostosowanie obiektu do wymogów I czy nawet II Ligi byłoby zbyt kosztowne.
Kutno bez porozumienia
W miniony czwartek, zaledwie dwa dni po odrzuceniu przez PZPN Byczyny, pojawił się temat gry Widzewa w Kutnie (45km). To nie pierwszy już raz – ostatnia próba sprzed kilku lat zakończyła się fiaskiem. I tym razem było podobnie. Według relacji serwisu WidzewToMy.net, władze miasta nie chcą przyjmować u siebie Widzewa.
Aleksandrów – ostatnia szansa?
Z dnia na dzień lista alternatyw dla Widzewa staje się coraz krótsza. Najświeższe doniesienia, na razie nieoficjalne, stawiają na Aleksandrów Łódzki. Tu z wymogami ligowymi nie powinno być problemów, miasto jest też blisko Łodzi (10km). Dziś do miasta wybrał się członek rady nadzorczej łódzkiego klubu Grzegorz Waranecki, próbując zabezpieczyć najbliższą przyszłość Widzewa. Czy tym razem się uda?
Reklama