Cardiff: Negatywny rekord Cardiff City
źródło: własne; autor: michał
Piątkowy wieczór nie dał Cardiff City powodów do radości. Choć wygrali pierwszy mecz od ponad miesiąca, piłkarze grali przed najniższą widownią w historii stadionu. Tego samego, który właśnie został powiększony…
Reklama
Po serii pięciu meczów bez zwycięstwa Cardiff City doczekali się najgorszego wyniku na widowni od chwili otwarcia Cardiff City Stadium w 2009. Mało tego, wczorajszy pojedynek z Colchester oglądało mniej widzów niż krzesełek dodanych tego lata dla zwiększenia widowni.
Rozbudowa dała ponad 5 tys. siedzisk, a w piątek na trybunach były tylko 4194 osoby. To zaledwie 12,5% pojemności stadionu, który dziś – przed kolejną fazą rozbudowy – mieści prawie 33 tys. osób. Tak źle dotąd nie było, bo nawet najgorszy dotąd mecz w Pucharze Ligi z Dagenham & Redbridge oglądało 5545 kibiców.
Na dramatyczną frekwencję złożył się cały szereg czynników. Postawa drużyny w ostatnim miesiącu była co prawda punktem zapalnym, ale pozwoliła wzmocnić niechęć do właściciela klubu Vincenta Tana, który dla własnego kaprysu pozbawił „Bluebirds” tradycyjnej tożsamości, a niedawno też podniósł ceny biletów. Do tego rywal pokroju Colchester i fakt transmisji telewizyjnej bardzo pomogły w organizacji bojkotu meczu przez większość kibiców.
Fot: Jon Candy (cc: by-sa)
Reklama