Katowice: To miasto zasługuje na stadion, kibice tym bardziej
źródło: DziennikZachodni.pl / własne | MK; autor: michał
Kampanii promujących ideę nowego stadionu było w Polsce wiele, ale niewiele doczekało się tak szybkiej reakcji. Nowy prezydent miasta zapewnia, że obiekt dla GieKSy musi powstać.
Reklama
Adam Nawałka, Jan Furtok, Paweł Zagumny, Tomasz Sikora, reprezentacja Polski biathlonistek – to tylko niektórzy fotografujący się z plakatem „Stadion dla Katowic”. Wydruki z wizualizacją wciąż jeszcze oficjalnej koncepcji nowego stadionu zalały też przestrzeń publiczną w Katowicach. Tablice, słupy ogłoszeniowe, witryny sklepowe zdobi apel o budowę obiektu. A na facebooku stadionu dla GieKSy domaga się już ponad 14,5 tys. osób.
A że kampania kibiców zbiegła się z tą prezydencką w Katowicach, temat stadionu był jednym z pierwszych poruszonych przez prezydenta Marcina Krupę. – Ten stadion się klubowi należy i trzeba myśleć intensywnie o budowie. Z początkiem przyszłego roku chcę się spotkać z kibicami oraz zarządem klubu i spróbować wytyczyć drogę dalszych działań
– mówił Krupa dla „Dziennika Zachodniego” jeszcze przed zaprzysiężeniem, które nastąpi dziś.
Nowy prezydent zapowiedział, że w tej kadencji chciałby rozpocząć budowę. – Najlepiej też zakończyć, ale to temat do dogadania z kibicami i klubem, co do formy tego obiektu, ilości miejsc, itd. Należy też szukać drugiego sponsora klubu, aby odciążyć miasto w realizacji potrzeb, które ma
– mówi Marcin Krupa.
Nie powtórzyć błędów Uszoka
Krupa nie jest jednak pierwszym prezydentem Katowic, który zaczyna od wielkich zapowiedzi. Jego poprzednik Piotr Uszok składał obietnice dotyczące nowego stadionu, choć miasto nie miało na niego pieniędzy. W 2007 roku kibice „rozliczyli go” licznymi transparentami rozwieszonymi w Katowicach.
Efekt? W 2008 zaczęły się przygotowania do budowy stadionu, choć od początku nosiły znamiona gry pozorów. Miasto płaciło za kolejne koncepcje, projekt rodził się w bólach, ale do inwestycji nawet dziś (po 6 latach!) jest daleko.
Zniecierpliwieni kibice nie pierwszy już raz są zapraszani do rozmów o nowym stadionie. Wszystko wskazuje na to, że ambitny plan postawienia przy Bukowej 21-tysięcznika zostanie przeskalowany w dół, by nabrać realnego kształtu. Jeśli jednak tak będzie, całą drogę proceduralną trzeba będzie przejść jeszcze raz. Oby Marcin Krupa zakończył ją lepiej od swego poprzednika.
Reklama