Piłkarze i kibice Widzewa dziś żegnali się ze starym stadionem. I jedni, i drudzy mogą czuć niesmak po wydarzeniach na Piłsudskiego. Miało być pięknie, ale święto się nie udało.

Dziś o 14:45 Widzew podejmował na Stadionie im. Ludwika Sobolewskiego GKS Katowice w pierwszym meczu rundy wiosennej (awansem), a ostatnim w historii tego obiektu. Wszystkie bilety udało się sprzedać pomimo fatalnej pozycji klubu w ligowej tabeli i licznik pokazał dziś 6980 widzów.

Jednak fani mieli też swoje oczekiwania wobec zawodników w związku z pożegnaniem. Miało być przede wszystkim godnie, co oznaczało walkę do upadłego o zwycięstwo.  Niestety, po 24 minutach Widzew przegrywał 0:1 i dopiero przed zejściem do szatni gospodarze wyrównali. Wynik nie zmienił się już do końca meczu.

Fot: Neo, Niebiescy.pl

Kibice przygotowali dwie oprawy na okoliczność pożegnania. Na trybunie pod Zegarem pojawiło się hasło „Niech zstąpi duch Twój i odmieni oblicze ziemi, tej ziemi”. Cytat został opatrzony bardzo niecodzienną sektorówką, która przedstawiała… trybunę obok (wschodnią). Do niej dołączył po chwili wizerunek zmarłego przed 6 laty Ludwika Sobolewskiego, patrona obiektu.

Z kolei na trybunie wschodniej drugą połowę rozpoczęło flagowisko z dekoracją w postaci czerwonych świec dymnych i rac. Pod widowiskiem hasło: „Stary stadion – zostają wspomnienia. Z nowym stadionem – te same marzenia”. Niestety, znaczna liczba rac poleciała na boisko, w stronę zawodników Widzewa. Kapitan zespołu Rafał Augustyniak został trafiony w ramię.

Fot: Neo, Niebiescy.pl

Mecz zakończył się dalece niesatysfakcjonującym wynikiem, czego wyraz kibice dali w wątpliwej radości z fajerwerków odpalonych na północy stadionu. Mało tego, z trybun w stronę boiska poleciały krzesełka. Dlatego kibiców, których chwilę wcześniej spiker prosił o pozostanie na trybunach, ze stadionu wypchnęła siłą policja…

Widzew żegna się ze stadionem na dnie tabeli, a remis sprawił, że rundę wiosenną klub zaczyna z wciąż jednocyfrową liczbą punktów - zaledwie 9. Od wiosny klub ma zacząć grę w Piotrkowie Trybunalskim, choć aktualnie umowy na korzystanie z tamtejszego stadionu wciąż nie ma.