Kampania: Stadion dla Katowic
źródło: własne; autor: michał
Dwie kadencje obietnic, ale bez realizacji do dziś. Nic dziwnego, że kibice mają dość i błyskawicznie pokazali, jak bardzo chcą nowego stadionu dla katowickiej GieKSy. Ich kampania dopiero ruszyła, a już jest duża.
Reklama
Pamiętacie jeszcze, jak w 2008 prezydent Piotr Uszok zaproponował budowę długo wyczekiwanego stadionu? Wtedy miał mieścić ok. 15 tys. widzów, ale kibice apelowali o większy. Zapadła decyzja o zleceniu koncepcji, były modyfikacje, wizualizacje i od tego czasu… stadionu jak nie było, tak nie ma.
Wkrótce nie będzie też Piotra Uszoka, który po dwóch kadencjach odchodzi ze stanowiska bez wykonania jednej ze swoich najważniejszych obietnic. Zamiast niego prezydentem Katowic może zostać Marcin Krupa, wepchnięty do walki w wyborach właśnie przez Uszoka. W drugiej turze zmierzy się z Andrzejem Sośnierzem z PiS.
Kto jest lepszy dla stadionu?
Sośnierz w kampanii jako jeden z nielicznych kandydatów zapowiadał poparcie dla budowy nowego stadionu. Jego hasło sugeruje, że zrobi to „lepiej, szybciej i na pewno”. W przypadku inwestycji zawieszonej od ponad sześciu lat nie wydaje się to trudne.
Ale i Marcin Krupa nie odżegnuje się od ruszenia z zaniedbanym planem. Podkreśla jednak, że stadion trzeba przeskalować w dół, ponieważ w obecnym kształcie koncepcja przerasta zapotrzebowanie. Zmniejszenie to też obniżenie kosztów, a brak środków w miejskiej kasie był powodem, dla którego Urząd Miasta od paru lat zwlekał z jakimikolwiek posunięciami.
Presja zaczyna rosnąć
Niezależnie od wyników drugiej tury wyborów (30 listopada), kibice GKS jasno pokazują, że mają dość czekania. Wczoraj powstał fanpage Stadion dla Katowic na facebooku i w ciągu zaledwie trzech godzin zaczęło go śledzić ok. 4 tys. widzów. W chwili pisania tekstu jest ponad 4,5 tysiąca i stale rośnie.
Fani wykupili już domenę StadiondlaKatowic.pl i zapowiadają wkrótce konkrety związane z akcją. Zamierzają pokazać, jak daleko w tyle za innymi miastami są Katowice pod względem infrastruktury sportowej. Nawet równie opóźniony Szczecin jest już o krok przed najważniejszym miastem Górnego Śląska, ponieważ ma koncepcję i plan modernizacji. Wszystko wskazuje na to, że kibice pomogą Katowicom przyśpieszyć prace nad inwestycją.
Reklama