Chiny: Szkoła, która udaje stadion (skutecznie!)
źródło: własne / LYCS-Arch.com; autor: michał
Skoro nie dało się zmieścić bieżni lekkoatletycznej i szkoły obok siebie, chińscy architekci stworzyli jedno nad drugim. I efekt jest naprawdę dobry!
Reklama
Wyjątkowo gęsta zabudowa chińskich miast stawia wiele wyzwań przed architektami. Obiekty sportowe są upychane między blokami, pomniejszane względem pożądanych wymiarów czy po prostu pomijane, jeśli nie ma możliwości zmieszczenia ich na kurczącej się szybko dostępnej powierzchni.
Taki właśnie problem pojawił się w Tiantai na wschodzie Chin, gdzie na szkołę podstawową nr 2 w sumie przeznaczono 7 tys. m2, a cała powierzchnia zabudowy miała przekroczyć 10 tysięcy, nie licząc miejsca na infrastrukturę sportową. Gdyby chcieć ją uwzględnić, bieżnia z boiskami do koszykówki i siatkówki zajęłyby ok. 40% terenu. Tak wyglądał ciasny obszar na starcie budowy:
Tymczasem chińska pracownia LYCS nie tylko zmieściła szkołę, wszystkie wspomniane place sportowe, ale też znalazła miejsce na przestronny dziedziniec. Sposobem na to było zbudowanie bieżni na dachu szkoły i dostosowanie szkoły do kształtu samej bieżni. Tu warto wspomnieć, że 6-torowy owal nie ma pełnych wymiarów - obwód wynosi ok. 200 metrów z przedłużeniem na część do sprintu.
Efekt jest wyjątkowo ciekawy, ponieważ placówka ma bardzo jasny układ z salami nasłonecznionymi z dwóch stron, a rolę korytarzy pełnią okalające dziedziniec tarasy. Na trzech kondygnacjach mieszczą się klasy, a na dachu bieżnia oraz jedno boisko (z drugiego zrezygnowano). Większość gruntu obejmuje okazały dziedziniec (ok. 3 tys. m2) z trzema dużymi wejściami, pełniący rolę pół-otwartej przestrzeni publicznej.
Poniżej koncepcja objaśniona krok po kroku:
Reklama