Kraków: Od bojkotu do kompletu, ale rekordu nie będzie

źródło: własne | MK; autor: michał

Kraków: Od bojkotu do kompletu, ale rekordu nie będzie Na otwarcie sezonu Wisłę oglądało niewiele ponad 4 tysiące widzów. 21 września będzie ich najpewniej ponad 30 tysięcy. Z samej Warszawy przyjedzie ok. 2 tys. kibiców.

Reklama

Rozpoczęty wiosną bojkot meczów Wisły Kraków przez część jej kibiców doprowadził klub do dramatycznej sytuacji. W porównaniu do meczów poprzedzających protest frekwencja spadła prawie trzykrotnie, osiągając rekordowo niski poziom 28 lipca, w meczu z Piastem Gliwice (4277 widzów).

Średnia w trakcie konfliktu wynosiła zaledwie 5470 osób. W ostatnim meczu z GKS Bełchatów, który był pierwszym po ogłoszeniu powrotu na trybuny, przy Reymonta 22 było już 16 832 widzów. Choć to tylko połowa maksymalnej pojemności, klub mógł złapać finansowy oddech.

Stadion Henryka ReymanaFot: Łukasz Libuszewski

A będzie lepiej. Wszystko wskazuje, że mecz przeciwko Legii Warszawa 21 września będzie oglądany przez komplet widzów. Nie należy jednak spodziewać się bicia rekordu z zeszłego roku (32 458 widzów), ponieważ w 2013 nie było przyjezdnych. W tym sezonie, choć Legia zamówiła i najpewniej sprzeda aż 2 tys. biletów, ostateczna liczba widzów będzie najpewniej nieco niższa od rekordu przez strefę buforową.

Na fali entuzjazmu klub codziennie informuje o przekroczeniu kolejnego pułapu w sprzedaży biletów. W piątek, w dniu rozpoczęcia dystrybucji, rozeszło się już 9 tys. wejściówek. Wczoraj, mimo weekendu, Wisła poinformowała o przejściu progu 13 tysięcy. Tymczasem do meczu jeszcze dwa tygodnie.

Należy się spodziewać, że jeszcze dziś dostępnych w sprzedaży zostanie poniżej 9 tysięcy wejściówek. Zachowując dotychczasowe tempo, za tydzień o tej porze może być dostępna jedynie garstka najdroższych wejściówek.

Oczywiście nie jest idealnie. Od początku sezonu Wisła ma problemy z systemem sprzedaży internetowej. Ten do dziś nie działa optymalnie i część kibiców nie jest w stanie kupić swojego biletu. Pozostaje wycieczka na Reymonta i próba kupna w kasach, gdzie kolejki w godzinach szczytu nawet w weekend były długie.

Reklama