Poznań: Nie chcą żużla, ale będzie żużel
źródło: WP.pl; autor: michał
Część mieszkańców poznańskiego Golęcina nie życzy sobie ryku żużlowych motorów. Zamiast tego chcą mieć dwa stadiony lekkoatletyczne obok siebie. I choć zebrali argumenty, i tak najpewniej nic nie ugrają – pisze WP.pl.
Reklama
Rady siedmiu osiedli (Jeżyce, Sołacz, Podolany, Krzyżowniki-Smochowice, Ogrody, Kiekrz i Strzeszyn) opublikowały wspólną koncepcję zagospodarowania terenów sportowo-rekreacyjnych na Golęcinie. Podstawą planów jest opozycja wobec zawodów żużlowych na wielkim północnym stadionie, jednym z dwóch w kompleksie.
Argumenty są łatwe do przewidzenia – hałas i zły wpływ na środowisko. Ale są też uzasadnione. - Poprosiliśmy o ekspertyzy akustyka i eksperta od ochrony środowiska. Obaj uznali, że Golęcin nie jest miejscem, gdzie można uprawiać żużel bez ingerencji w środowisko
– wyjaśnia Wojciech Bratkowski z Rady Osiedla Strzeszyn.
W planie zaprezentowanym przez osiedle większy ze stadionów miałby również zostać przeznaczony do zawodów lekkoatletycznych. – Mamy zapewnienia z Polskiego Związku Lekkiej Atletyki o gotowości pokrycia kosztów tej inwestycji, ponieważ poznański stadion mógłby wtedy pełnić wagę drugiego najważniejszego tego typu obiektu w Polsce
– dodaje.
- Nie chcemy, aby to generowało dodatkowe koszty dla miasta, dlatego proponujemy ogłoszenie przetargów na operatorów poszczególnych obiektów
– wyjaśnia Bratkowski. – Chcielibyśmy jednak, aby kryterium wybrania zwycięzcy nie była cena, ale oferta najbardziej odpowiadająca na potrzeby mieszkańców. Na pewno zależy nam na tym, aby te wszystkie obiekty były powszechnie dostępne dla każdego, a nie tylko dla najzamożniejszych mieszkańców
– dodaje.
Niestety, plany rad osiedli są przedstawiane zdecydowanie za późno. Czas na konsultacje w sprawie zagospodarowania Golęcina minął w czerwcu, a mieszkańcy w głosowaniu na Poznański Budżet Obywatelski zadecydowali, że chcą odtworzenia toru żużlowego. Ma być gotowy do użytku już w pierwszej połowie przyszłego roku.
Reklama