Nowy Jork: Hadid pozwała dziennikarza w sprawie stadionu
źródło: courthousenews.com; autor: michał
Zaha Hadid uważa, że dziennikarz zniesławił ją, oskarżając obojętność wobec śmierci tysiąca robotników na budowie stadionu. Dane są przekłamane, ponieważ budowa… jeszcze nie ruszyła.
Reklama
W czerwcu na łamach „New York Review of Books” ukazała się recenzja książki „Why We Build: Desire and Power in Architecture”. Artykuł miał ostry tytuł „The insolence of Architecture”, czyli „bezczelność architektury”. Autor poświęcił większość publikacji Zasze Hadid, choć w książce jest o niej zapisane 20 z 370 stron.
Poza wytykaniem słynnej irakijskiej twórczyni „trudnej osobowości” dziennikarz Martin Filler posunął się dalej niż inni dotąd, obwiniając Hadid o przyczynienie się do śmierci tysiąca robotników. „Bezwstydnie wyrzekła się jakiejkolwiek odpowiedzialności, a co dopiero zmartwienia śmiercią ok. tysiąca robotników, którzy zginęli wznosząc jej projekt do tej pory” – napisał Filler.
Pomijając emocjonalny wydźwięk słów, prawnicy Zahy Hadid pytają, jak ktokolwiek mógł zginąć, skoro budowa Al Wakrah Stadium wcale nie ruszyła. Choć obiekt ma status budowy trwającej, to na razie prace ograniczają się do przygotowania terenu. Tysiąc ofiar to dane rzeczywiste, ale nie ze stadionu projektowanego przez Hadid, lecz z całego Kataru, gdzie niewolniczy wyzysk robotników jest na porządku dziennym.
Hadid nie pomogła sobie, gdy w marcu tego roku powiedziała „The New York Times”, że dbanie o robotników na placu budowy nie należy do jej kompetencji. Choć to prawda, środowisko przyjęło wypowiedź jako niewłaściwą, a niektóre media posuwały się do stwierdzeń, że Hadid nie przeszkadza śmierć ludzi przy projektach wychodzących z jej biura.
Reklama