Po miesiącach sporu jest porozumienie. Na co najmniej dwa lata Coventry City FC wraca na Ricoh Arenę, potencjalnie na dłużej. Udało się osiągnąć kompromis, choć szczegóły nie są znane.

Po ostrym sporze wreszcie jest porozumienie. Dziś władze miasta oraz Coventry City potwierdziły, że klub wróci na Ricoh Arenę po długim eksodusie do Northampton. Szczegóły nowej umowy o użytkowaniu stadionu nie są znane, ale wiadomo, że będzie obowiązywać przez dwa lata, z możliwością przedłużenia o kolejne dwa.

Pierwszym meczem po powrocie z Sixfields Stadium będzie spotkanie z Gillingham, które ma się odbyć 5 września. Kibiców do licznego stawienia się na trybunach wzywa z oficjalnej strony trener Steven Pressley, ale wygląda na to, że nie ma potrzeby apelowania.

Stowarzyszenie kibiców nazwało decyzję „zwycięstwem zdrowego rozsądku” i siły fanów, którzy na wiele sposobów walczyli o powrót CCFC do domu. Najwyrazistszym protestem była lipcowa demonstracja tysięcy kibiców.

Spór związany z użytkowaniem stadionu zaczął się w kwietniu 2012, kiedy nowi właściciele klubu zaprzestali płacenia czynszu. Próbując wymóc zmianę stawek na operatorze wyprowadzili City z Ricoh Areny, zostawiając stadion bez kluczowego użytkownika. Jednak na przeprowadzce tracili wszyscy, a widownia na meczach spadła drastycznie, o prawie 80%.