Budapeszt: Niesamowita przyszłość stadionu narodowego!
źródło: własne | MK; autor: michał
Wczoraj węgierski rząd pokazał ostateczną koncepcję nowego stadionu narodowego w Budapeszcie. Będzie jeszcze większy i bardziej imponujący niż planowano. A na szczycie znajdzie się… bieżnia lekkoatletyczna.
Reklama
W ostatni dzień lipca doszło w Budapeszcie do niezwykłej prezentacji. Narodowe centrum sportu (NSK) pokazało ostateczną koncepcję nowego stadionu narodowego. Uznany węgierski architekt György Skardelli, odpowiedzialny m.in. za pobliską halę widowiskową, stworzył swe największe dotąd dzieło, które ma wiele ciekawych rozwiązań.
Pozornie stadion jest prosty i korzysta ze sprawdzonych rozwiązań. Zarówno w trójpoziomowym układzie trybun, jak w owinięciu elewacji multimedialną siatką, na której będą emitowane obrazy. Bryła też jest prosta i wyróżnia ją przede wszystkim skala – wysoki na 11 pięter (51m) budynek zdominuje okolicę. Ale na kilka rzeczy warto zwrócić uwagę.
Po pierwsze, zachowana zostanie najbardziej znana część aktualnego Stadionu Ferenca Puskasa: zachodnie wieże z charakterystycznymi zdobieniami, a także wschodni główny budynek, w którym powstanie muzeum sportu. Wszystkie te elementy będą wciąż wyraźnie widoczne jako część nowej architektury.
Po drugie, stadion będzie jeszcze większy niż planowano. Pomieści prawie 70 tysięcy widzów, a to zdecydowanie wystarczy, by organizować np. finał Ligi Mistrzów, potencjalnie nawet Mistrzostw Świata. Trybuny zostaną podzielone na trzy poziomy, najwyższy z których otrzyma falującą formę.
Po trzecie, zaplecze będzie niezwykle wszechstronne. Na powierzchni ponad 200 tys. m2 znajdzie się 15 mniejszych obiektów do 20 dyscyplin sportu. W planie jest też hotel na 150 pokoi, biura, centrum konferencyjne na 800 osób i wspomniane już muzeum sportu. Najciekawszym rozwiązaniem wydaje się jednak otaczająca trybuny szerokim kołem bieżnia lekkoatletyczna. 800-metrowy tor znajdzie się na najwyższym poziomie, dając niezwykły widok na miasto. Do tego dodatkowe przeszklenia w dachu za bramkami pozwolą na dostęp światła na zaplecze trybun.
Cały ten plan nie ma być droższy niż planowano dotąd i niezmiennie jest szacowany na 90-100 mld forintów (do 1,3 mld zł). Dokładny projekt budowlany ma być gotowy do końca roku, a budowa ruszy na początku 2015. Jej koniec nastąpi po trzech latach, w 2018. Taki harmonogram zdecydowanie wystarczy, by Budapeszt zorganizował Euro 2020. I po wczorajszej prezentacji wydaje się jeszcze silniejszym kandydatem…
Reklama