Zostało już tylko jedno miejsce w lidze MLS do zapełnienia. Las Vegas to jedno z sześciu miast ubiegających się o franczyzę. Czy asem w rękawie okaże się w pełni zadaszony i klimatyzowany stadion?

Do 2020 roku największa liga piłkarska w USA urośnie z 19 do 24 klubów. Obsadzenie pierwszych 4 nowych miejsc już Wam relacjonowaliśmy. To Nowy Jork (NY City FC), Orlando (Orlando City), Miami (prawdopodobnie Miami United) oraz Atlanta (bez nazwy dla klubu). Zostało już tylko jedno miejsce w tej fazie rozszerzania MLS. Dla naszego serwisu to ciekawy proces, ponieważ każde miasto musi mieć już teraz plan nowego stadionu, nawet jeśli nie ostateczny projekt.

Na tzw. krótkiej liście na placu boju pozostaje sześć miast: Austin i San Antonio (Teksas), Minneapolis (Minnesota), Sacramento i San Diego (Kalifornia), a także Las Vegas. Ostatni z ośrodków jest najmniej znany sportowo, zresztą słusznie – aktualnie nie ma tu żadnej drużyny z najważniejszych lig sportowych, choć metropolia liczy prawie 2 mln mieszkańców. Co więcej, od prawie dwóch dekad próby okazują się nieskuteczne.

Sytuację zamierza zmienić rodzina Findlayów, miejscowych potentatów w sprzedaży samochodów. Początkowo chcieli sprowadzić klub NBA, ale ostatecznie zdecydowali się na budowę klubu piłkarskiego. Teraz próbują przeforsować powstanie stadionu, by nie stracić swej szansy. 20 sierpnia rada miasta będzie głosować, czy przyjąć plan udziału finansowego samorządu.

Wiz: Findlay Sports and Entertainment Group

Ten plan to opłacenie części budowy z obligacji, których spłacenie ma zagwarantować podatek nałożony po otwarciu stadionu. Na razie nie jest jednak znany szczegółowy budżet budowy, trudno nawet szacować koszt. Tym bardziej, że koncepcja jest ambitna.

Proponowany stadion piłkarski z uwagi na trudne warunki klimatyczne ma przede wszystkim chronić przed słońcem. W miesiącach letnich w Las Vegas nie są ewenementem temperatury w okolicach 40 stopni, a w takich warunkach nie da się grać meczów ligowych.

Wiz: Findlay Sports and Entertainment Group

Zaplanowany niemal w centrum miasta obiekt ma mieć otwartą bryłę, bez zwartej elewacji. Jednocześnie dach obejmie nie tylko wszystkie trybuny, ale też boisko (rozsuwany). Oba te zabiegi mają zapewnić naturalną wentylację i cień. By jednak zminimalizować negatywny efekt ciepłego powietrza z zewnątrz, co trzy rzędy zaplanowano nawiewy klimatyzacyjne.

Przedstawione dziś u nas pierwsze wizualizacje zostały upublicznione w minionym tygodniu i mogą nie być ostateczne. Jednak nawet w przypadku zmian stylistycznych, model chłodzenia powinien pozostać zbliżony.