Dziś nastąpiło otwarcie ofert w przetargu na zadaszenie Stadionu Śląskiego. Wpłynęła tylko jedna i jej wysokość przekracza kwotę szacowaną przez województwo aż o 55%.

Dokładnie w południe upłynął termin składania ofert w przetargu na dokończenie dachu Stadionu Śląskiego. Pojawił się tylko jeden oferent, niemiecka firma Pfeifer Seil und Hebentechnik.

Wraz z ofertą zaistniał problem, ponieważ urząd marszałkowski planował wydać na tę część budowy jeszcze ok. 45,3 mln zł. Tymczasem oferta jest o prawie 25 milionów wyższa i opiewa na 70 mln zł. - Oferta firmy Pfeifer Seil und Hebentechnik jest wyższa niż kwota określona w przetargu, głównie ze względu na dokonaną przez potencjalnego wykonawcę wycenę ryzyka – mówi Witold Trólka z urzędu marszałkowskiego. Trzeba pamiętać, że wypadek z 2011 roku, w którym zerwały się elementy linowej konstrukcji dachu, był pierwszym tego rodzaju na świecie.

Firma szacowała więc ryzyko, biorąc m.in. pod uwagę udzielaną gwarancję, której musi udzielić na wykonane prace – 60 miesięcy dla montażu konstrukcji oraz 180 miesięcy dla zabezpieczenia antykorozyjnego. – Teraz oferta będzie poddana badaniu, a rozstrzygnięcie przetargu nastąpi do 15 sierpnia – zaznacza Trólka.

Jeśli uda się podpisać umowę jeszcze w sierpniu, nowy dach powinniśmy zobaczyć nad trybunami w przyszłym roku. Ponieważ wpłynęła tylko jedna oferta, nie ma ryzyka zablokowania ewentualnej decyzji przez konkurencję. Jest jednak problem, czy województwo dołoży tak dużą sumę do planowanego na ten cel budżetu.