Nowy stadion: Arena Pantanal
źródło: własne; autor: michał
To już ostatni stadion, który dodajemy przed Mistrzostwami Świata. Dlaczego dopiero teraz? Ponieważ budowa się nie skończyła. Ale bardziej gotowy nie będzie – były testy, zwiedzanie, teraz trwają ostatnie przygotowania.
Reklama
Inwestycja za zachodzie Cuiaby ruszyła wiosną 2010, gdy zaczęła się rozbiórka starego Verdão. Wczesny start inwestycji miał zapewnić ukończenie już w 2012 roku, jednak terminu nie udało się dotrzymać. Przeciwnie, projekt nie został ostatecznie w całości wykonany nawet na czas Mistrzostw Świata 2014, choć na placu budowy pracowało 1800 osób.
Pierwsze mecze na Arenie Pantanal, traktowane jako testy przed Mundialem, uwidoczniły jeszcze jeden problem – zapotrzebowanie na bilety nie dorastało do pojemności w meczach klubów z regionu. To jednak architekci z GCP przewidzieli, planując trybuny za bramkami jako możliwe do częściowego demontażu. W tej konfiguracji pojemność nie powinna przekraczać 24 tysięcy miejsc.
Wśród wszystkich aren Mistrzostw Świata 2014 ten stadion jako jedyny nie ma zabudowanych narożników, a jego elewacja powstała z lekkich i przewiewnych materiałów. Ten zabieg to ukłon w kierunku naturalnej wentylacji w parnym, oddalonym od morza mieście. Ekologicznego charakteru miał też dodać pomysł ogrodów w narożnikach, jednak nie powstały na czas rozruchu obiektu.
Wraz z przedłużającymi się pracami budowlanymi, koszt stadionu zaczął rosnąć. Ze wstępnych 342 milionów reali ostatecznie cena urosła do ok. 570 milionów, z czego ok. 60% pochodziło z budżetu centralnego, a resztę dołożyło miasto.
Wczesne zapowiedzi mówiły o uczynieniu z budynku siedziby dla najważniejszych klubów regionu Mato Grosso, jednak w chwili otwarcia gospodarzy było dwóch: Mixto i Cuiaba EC. Choć arena budziła kontrowersje w związku z brakiem planu na wykorzystanie, budowa pozwoliła Cuiabie zaistnieć nie tylko na mapie Mundialu 2014, ale też Igrzysk Olimpijskich 2016.
Reklama