Rumuńskie miasto Bacău nie ma pieniędzy na nowy stadion piłkarski. Dlaczego więc nie uratować starego, jeśli na to pieniędzy wystarczy? Oto pierwsze efekty tego taniego pomysłu.

W ostatnich latach było już kilka podejść do budowy nowego stadionu w Bacău, we wschodniej Rumunii. 140-tysięczne miasto ma jednak już kilka dużych inwestycji, które nie doczekały się końca. Obciążone zadłużeniem nie może pozwolić sobie na budowę od podstaw w nowej lokalizacji.

Dlatego w pierwszej połowie tego roku miasto zleciło firmie Vanel Exim opracowanie koncepcji wykorzystania starego stadionu miejskiego i jego modernizacji. Efekt jest interesujący o tyle, że całość prac miałaby kosztować zaledwie 8 mln €. Choć w Rumunii koszty budowy nie są najwyższe, to wynik i tak wart uwagi.

Efektem prac projektowych jest koncepcja, która wykorzystuje wszystkie istniejące trybuny oraz maszty oświetleniowe. Stadion otrzymuje jednak nowe oblicze dzięki graniastej konstrukcji dachu i fasad. Jedynie główna trybuna mogłaby zostać rozbudowana dla spełnienia wymogów UEFA czy IAAF, pozostałe otrzymałyby jedynie lepsze zaplecze.

Trzeba jednak dodać, że 8 mln € to nie jedyne pieniądze wpompowane w stadion. W ostatnich latach przechodził on renowacje i w związku z tym ta ostatnia ma być jedynie największą, nie jedyną.