Województwo nie dostało jeszcze uzasadnienia, ale rozpisany miesiąc temu przetarg na ukończenie dachu nad Stadionem Śląskim trzeba unieważnić. Kiedy będzie nowy? Albo na dniach, albo… później.

Krajowa Izba Odwoławcza nakazała anulowanie przetargu z końca marca, w którym władze wojewódzkie poszukiwały wykonawcy zadaszenia. Decyzja KIO to efekt pisma, jakie wpłynęło od Mostostalu Zabrze, byłego wykonawcy całego Stadionu Śląskiego.

W ocenie izby urząd w sposób nieracjonalny przerzucił ryzyko na wykonawców. Zwłaszcza w punkcie przetargu mówiącym o zbadaniu pod kątem dalszego użycia leżących na budowie lin, na których miał opierać się dach. W sumie Mostostal Zabrze przygotował listę aż 19 punktów, które zdaniem firmy podważają jakość przetargu.

- Mimo wszystko uważamy, że ta specyfikacja, która została przez nas przygotowana była dobra dla nas zleceniodawców, ale oczywiście taka jest decyzja. My będziemy starali się do niej dostosować - stwierdza w rozmowie z TVS Arkadiusz Chęciński, członek Zarządu Województwa Śląskiego.

Zdaniem Chęcińskiego poprawienie dokumentacji to kwestia dni od otrzymania uzasadnienia z KIO. Przedstawiciel inwestora liczy, że uda się ruszyć z nowym przetargiem jeszcze przed długim weekendem. Mniej optymizmu wykazuje marszałek Mirosław Sekuła. – Miesiąc prawdopodobnie, a może i dwa mamy stracone – powiedział Sekuła.

Zdecydowanie bliższa realiom wydaje się wypowiedź marszałka, ponieważ otwarcie ofert w unieważnionym właśnie przetargu miało nastąpić zaraz po majowym weekendzie. Nawet natychmiastowe rozpisanie nowego przetargu oznacza ponad miesiąc straty.