W maju zeszłego roku kończyli wyburzać stary stadion. W maju 2014 skończą budowę. Kolejny węgierski projekt dobiega końca zgodnie z budżetem i harmonogramem.

Dokładnie za miesiąc, z końcem maja 2014, wykonawca zakończy prace nad nowym stadionem Ferencvárosu. Największy stadion powstanie zatem w 14 miesięcy – tyle minęło od rozpoczęcia rozbiórki poprzednika do wskazanego przez firmę Market terminu ukończenia prac.

Już dziś nowy Albert Flórián Stadion sprawia wrażenie prawie gotowego. Trwa układanie murawy, telebimy już podwieszone, krzesełka prawie zainstalowane. Zostały te niestandardowe, czyli wygodniejsze dla sektorów VIP-owskich i stojąco-siedzące dla trybun fanatycznych. Trzeba również wyposażyć 29 lóż przed otwarciem, ale to zaplanowano dopiero na sierpień, więc czasu jest pod dostatkiem.

Prezes Ferencvárosu nie mógł się nachwalić nowego domu dla klubu podczas wczorajszej konferencji prasowej. – Budujemy stadion dla następnych pokoleń, to ma być wzór. Chcemy też pokazać, że na Węgrzech da się prowadzić dochodowo klubowy stadion – zapewnił Gabor Kubatov.

Mieszczący ponad 22 tys. miejsc obiekt oferuje w sumie 9 pięter zabudowy. Ma trzy poziomy podziemnego parkingu, kawiarnie, muzeum, sklepy i rozległą przestrzeń dla klientów biznesowych na czas imprez. Sektor premium i liczne loże mają przynieść w sumie 50% spodziewanych zysków.

Fot: Peter Molnar, Market.hu

Fot: Peter Molnar, Market.hu