Belgrad: Nowy narodowy potrzebny jak najszybciej
źródło: Telegraf.rs; autor: michał
Bez poprawy infrastruktury UEFA grozi Serbom meczami międzynarodowymi poza granicami kraju. Z kolei chęć kandydowania do organizacji Euro 2020 to perspektywa konkretów w najbliższych miesiącach. Tymczasem postępów nie widać – alarmuje Telegraf.rs.
Reklama
Budowa nowego stadionu narodowego została ogłoszona w zeszłym roku. Serbski związek piłkarski (FSS) potwierdził już w UEFA, że zamierza wystawić ten obiekt do walki o Euro 2020.
Serbowie uważają, że mają spore szanse, a nowych inwestycji potrzebują bardzo pilnie. UEFA grozi, że bez poprawy najważniejszych stadionów czołowe kluby i reprezentacja mogą być zmuszone do gry poza granicami Serbii.
Choć od pierwszego ogłoszenia ambitnych planów minęło już prawie 10 miesięcy, wciąż brakuje konkretów. Wiadomo, że wzniesienie stadionu o pojemności ok. 50 tys. widzów będzie wymagało ogromnych nakładów, rzędu 300-500 mln €.
Skąd wziąć na to środki? Na pewno część można uzyskać od UEFA, ale też na pewno niewielką część. Państwo musi przynajmniej współfinansować projekt, ponieważ prywatni inwestorzy nie pokryją całości. Tymczasem żadne kroki nie zostały podjęte w kierunku zapewnienia gwarancji finansowych.
Co więcej, „Telegraf” pisze z rozczarowaniem, że nawet bardziej prozaiczne kwestie nie zostały uregulowane. Nie wiadomo nawet, gdzie stadion miałby powstać. Prawdopodobnie nie uda się go postawić w okolicy lub w miejscu stadionów Partizana i Crvenej Zvezdy, ponieważ tam może nie spełnić wymogów dotyczących parkingów i dostępu dla widzów.
Serbska gazeta ironicznie zilustrowała temat wizualizacją stadionu planowanego w Bośni i Hercegowinie (miniaturka widoczna powyżej) i wypomina władzom związku piłkarskiego, że ten nie ma nawet wstępnej wizualizacji, zarysu koncepcji.
Jeśli kandydatura Belgradu ma być rozpatrywana poważnie przez UEFA w kontekście Euro 2020, FSS musi do marca poczynić znaczne postępy i uwiarygodnić swoje plany budowy nowego obiektu.
Reklama