Pod trybuną wschodnią pojawi się infrastruktura dla piłkarzy, podczas gdy miasto poszukuje finansowania dla budowy nowej trybuny zachodniej. Miałaby powstać do 2020 roku, a Rzeszów miałby wówczas mieć jeden klub, powstały z połączenia Stali i Resovii.

Stadion Stali Rzeszów otrzymał nową trybunę wschodnią w 2012 roku. W kończącym się 2013 nowych znaczących prac nie było, ale w przyszłym roku ma się to zmienić. Pod wschodnią trybuną powstaną pomieszczenia administracyjne i zaplecze gastronomiczne, siłownia, łazienki i szatnie dla piłkarzy. Całość prac wyceniana jest na 3 mln zł.

To oczywiście nie odzwierciedla zapowiedzi prezydenta Ferenca, zgodnie z którymi kolejnym krokiem jest trybuna zachodnia, będąca odbiciem tej na wschodzie. To właśnie ona miała mieścić funkcje planowane na 2014 pod wschodnią. Na razie jednak miasto nie ma pieniędzy na jej budowę, ponieważ potrzeba nie mniej niż 30-40 mln zł.

- Z modernizacji stadionu nie rezygnujemy. Budowa nowej trybuny zachodniej to jedno z kluczowych zadań na nowe rozdanie unijnych pieniędzy na lata 2014-2020. Pomysł zgłosiliśmy już marszałkowi, liczymy, że go zaakceptuje – mówi Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. Nowa perspektywa finansowa nie zakłada jednak finansowania inwestycji sportowych, dlatego trudno liczyć na powodzenie zgłoszenia z Rzeszowa.

Docelowo miasto chce postawić nową trybunę do 2020 roku i mieć wtedy jeden klub w wyższej lidze. – Mając taki stadion będzie łatwiej znaleźć sponsorów dla piłkarzy. A nie ukrywam, że prowadzimy rozmowy w sprawie zakupu licencji na grę w wyższej lidze. Chcielibyśmy stworzyć zupełnie nowy klub na bazie Stali i Resovii, który mógłby rywalizować z najlepszymi drużynami w Polsce – mówi prezydent.