Bezdomny zespół Cambridge City zamierza odmienić los, budując nowy stadion dla 3 tys. widzów. Nie tylko pojemność jest jednak istotna, ale infrastruktura komercyjna, która ma być bardzo rozbudowana.

Wcześniej było tu wysypisko, dziś jest pas zieleni. Mieszkańcy okolicy boją się, że spokój zielonego miejsca zakłóci stadion odwiedzany przez 3 tys. widzów na każdym meczu. Jednak Cambridge City, aktualnie bezdomny klub planujący budowę nowej siedziby w Sawston pod Cambridge uspokaja sceptyków.

Frekwencje są znacznie niższe niż można by się obawiać. Mecze odwiedza średnio poniżej 400 osób w 150 samochodach – to ruch, który nie sparaliżuje okolicy na pewno. Dlaczego w takim razie mają powstać aż cztery trybuny o pojemności 3000 widzów? Takie są wymogi ligowe i budując nowy obiekt trzeba je brać pod uwagę, nawet jeśli aktualnie klub gra dopiero w 7. lidze.

Kluczowe w nowym planie jest jednak zabezpieczenie finansowej stabilności. Nie tylko z wpływów z biletów, ale z zaplecza komercyjnego w głównej trybunie, gdzie znajdą się sale konferencyjne i bankietowe. Dochody z organizacji imprez w nich mają zapewnić działanie klubu, a zaplecze treningowe obok stadionu pozwoli utrzymać różne sekcje. Warto bowiem dodać, że Cambridge City gromadzi nie tylko mężczyzn i juniorów, ale rozwija również drużyny kobiecą oraz niepełnosprawnych.

Kiedy obiekt może powstać? To będzie zależeć od decyzji miejscowych władz. Klub już raz zgłaszał chęć budowy stadionu, jednak wtedy wniosek o pozwolenie na budowę przepadł wskutek obaw o wspomniany wcześniej ruch uliczny. Teraz CCFC złożyli nowy wniosek, który powinien zostać przyjęty lepiej. Jeśli tak się stanie, budowa może ruszyć w przyszłym roku i zakończyć się w 2015.