Teoretycznie dziś prace powinny być już zakończone, ale piłkarze Avii skorzystają ze swojego nowego stadionu dopiero w 2014 roku. Dwie nowe trybuny dla 2800 widzów jeszcze nie powstały w całości.

Przebudowa stadionu w Świdniku ruszyła na początku października 2012, choć pierwotnie planowano start prac na sierpień. Przeciągnął się jednak przetarg, przez co usuwanie starych nasypów na północy i południu boiska zaczęło się dopiero jesienią.

Czas jest o tyle istotny, że termin zakończenia prac został ustalony na 1 października 2013, co dało firmie Saltex Europa niespełna rok na postawienie od podstaw dwóch żelbetowych trybun dla ok. 2800 widzów. Do tego wyremontowany budynek klubowy, nowa murawa, boisko treningowe i parking z oświetleniem. Wszystko za ponad 18 mln zł, z czego 10 mln to wkład Unii Europejskiej (ok. 700 tys. zł przekazało również Ministerstwo Sportu).

Fot: UM Świdnik

Projekt trybun jest bardzo prosty i mierzony na spełnienie minimalnych wymogów stawianych stadionom II Ligi. Jest zadaszony sektor VIP na południowej trybunie, jest sektor gości na ok. 300 miejsc i wydaje się, że jest… wystarczająco.

Problem w tym, że nie jest w zgodzie z terminem. Budowa nie zakończyła się w pierwotnym terminie i nie zanosi się na to, by prace były ukończone jeszcze w 2013 roku. O ile dla samej Avii Świdnik to niewielka różnica (klub i tak mógłby nie rozegrać ani jednego meczu w tym roku na nowym obiekcie), o tyle miasto jest w bardziej kłopotliwej sytuacji – pieniądze z programów unijnych trzeba wykorzystać do końca 2013 roku.

Fot: UM Świdnik