Choć będzie to oznaczało dla Legii dodatkowe koszty i niższe przychody, klub przyjął żądania wojewody Jacka Kozłowskiego. Dzięki temu nie ma groźby zamknięcia Stadionu Wojska Polskiego na najbliższy mecz z Górnikiem i kolejne.

Od kilku dni wiadomo było, że trwają ważne rozmowy w sprawie przyszłości Stadionu Wojska Polskiego (Pepsi Areny). Legia wstrzymała dystrybucję biletów na najbliższy mecz w zeszłym tygodniu, znając groźbę zamknięcia wszystkich trybun na spotkanie z Górnikiem. To przede wszystkim efekt oprawy z meczu Legia-Steaua sprzed ponad dwóch tygodni.

Zgodnie z zapowiedziami dziś rozmowy się zakończyły i klub przyjął warunki stawiane przez wojewodę Jacka Kozłowskiego – zgodził się na kwalifikację każdego swojego meczu jako imprezy podwyższonego ryzyka.

Oświadczenie wojewody mazowieckiego

"Zgodnie z moim oczekiwaniem, klub Legia Warszawa wystąpił do prezydenta m.st. Warszawy o nadanie statusu meczu podwyższonego ryzyka wszystkim spotkaniom w rundzie jesiennej. Oznacza to dodatkowe obowiązki dla organizatora, w szczególności zwiększenie liczebności służb odpowiadających za bezpieczeństwo podczas imprezy masowej. Dziś prezydent m.st. Warszawy wydał decyzję zgodną z wnioskiem klubu i opinią policji.

Właściwa realizacja obowiązków przez klub powinna być wystarczająca do zapewnienia bezpieczeństwa podczas meczu Legia - Górnik, zatem odstąpiłem od stosowania dalej idących środków administracyjnych." "Liczę, że ustalenia ze spotkań, które w ostatnich dniach przeprowadziłem z kierownictwem klubu, przedstawicielami m.st. Warszawy oraz policją zostaną wprowadzone w życie i przyniosą trwałą poprawę bezpieczeństwa i przestrzegania prawa na stadionie Legii."