Pierwszy krok już za nami – miasto wybrało firmę, która przygotuje podstawową dokumentację pod nowy stadion Widzewa. Zgodnie z oczekiwaniami wygrał najtańszy oferent. Według informacji Gazeta.pl pozostali nie będą się odwoływać od decyzji.

Na początku września poznaliśmy trzech oferentów w walce o przygotowanie podstawowych analiz oraz programu funkcjonalno-użytkowego dla nowego stadionu Widzewa. Zdecydowanie najtańszą ofertę złożyła firma International Management Services, która po analizie ofert została też wybrana zwycięzcą. Za swoją pracę otrzyma 226 tys. zł.

Według informacji Gazeta.pl ani zespół Investment Support + Kipp Project (393 tys. zł), ani Polinvest z Archetusem (1,493 mln zł) nie zamierzają odwoływać się od decyzji o wyborze konkurentów. Dla drugiej z firm nie miałoby to zresztą sensu, ponieważ jej oferta i tak trzykrotnie przewyższa możliwości miasta.

Przypomnijmy, że w ramach umowy IMS będzie musiało przygotować do 12 grudnia obszerną dokumentację dotyczącą inwestycji przy al. Piłsudskiego. Ma ona wskazać m.in., jaka jest optymalna pojemność obiektu, jakie powinny być źródła jego przyszłego utrzymania i jak powinna wyglądać przyszła współpraca UMŁ z klubem. Co istotne, mają być przygotowane dwa warianty dla przyszłego obiektu, z których miasto wybierze korzystniejszy.

Już teraz wiadomo, że IMS czeka niezwykle trudne zadanie. - Same koszty zewnętrzne, jak inwentaryzacje czy wykonanie odpowiednich badań, pochłoną 80-120 tys. zł. Dlatego wykonanie porządnych i naprawdę profesjonalnych analiz za taką kwotę będzie niezwykle trudne, choć oczywiście nie niemożliwe – mówił niedawno „Gazecie Wyborczej” jeden z ekspertów. - W oczy rzuca się także bardzo krótki czas na przygotowanie analiz oraz fakt, że trzeba sporządzić dwa PFU. To tak, jakby przygotować kompletną dokumentację dla dwóch osobnych stadionów.