Kraków: Policja żąda pustych trybun za race
źródło: PrzegladSportowy.pl / Sport.pl / Gazeta.pl; autor: michał
Trybuny podczas derbów Krakowa były w miniony weekend gorące. I od przyśpiewek z dużą ilością wulgaryzmów, i od rac. Ale mimo określenia spotkania jako jednego z najspokojniejszych przez dziennikarzy, policjanci chcą zamknięcia trybun do końca rundy!
Reklama
Piłkarskie derby Krakowa mają swój ciężar gatunkowy i przed sobotnim meczem można było spodziewać się incydentów. Te rzeczywiście były, ale nieporównanie skromniejsze niż jeszcze przed paroma laty.
Nawet „Gazeta Wyborcza”, znana z bardzo krytycznego podejścia do kibiców, określiła mecz jako prawie pacyfistyczny, odnotowując jedynie odpalenie rac, wulgaryzmy i wbiegnięcie jednej osoby na boisko. Podobne relacje pojawiły się w innych małopolskich mediach, a na stronach Komendy Wojewódzkiej i Komendy Miejskiej Policji nie pojawił się żaden komunikat o incydentach.
Mimo to do wojewody małopolskiego Jerzego Millera wpłynął wniosek policji, by Stadion Józefa Piłsudskiego zamknąć aż do końca rundy jesiennej (trzy mecze w roli gospodarza). Na rozpatrzenie wniosku trzeba poczekać, ale już teraz słychać głosy krytyki.
- To byłaby zbyt drastyczna kara, choć do tego, co dzieje się na trybunach, podchodzę jak najbardziej krytycznie. Proste naśladowanie tego, co zrobiła UEFA, jest jednak nie na miejscu […] Na derbach skala zagrożenia dla widzów była niewielka, więc jestem zaskoczony wnioskiem policji. Do końca rundy zostało jeszcze kilka meczów i zamknięcie stadionu uderzyłoby w finanse klubu
– podkreśla prezes MZPN Ryszard Niemiec. - Jeśli już sięgamy po tego typu oręż, to zamknąłbym tylko jeden sektor, i to nie na całą rundę, ale na jeden mecz
– podpowiada prezes MZPN.
Reklama