Wrocław: Mieszane uczucia po prezentacji murali

źródło: Gazeta.pl / własne; autor: michał

Wrocław: Mieszane uczucia po prezentacji murali Nie milkną komentarze pierwszych odwiedzających, którzy zobaczyli wszystkie siedem murali pod trybunami Stadionu Wrocław. Felieton na Gazeta.pl pisze o „estetycznej masakrze”, a i kibice mają sporo uwag. Operatora to nie dziwi.

Reklama

Przeglądając opinie widzów z niedzielnego meczu Śląska z Widzewem można natrafić na wiele gorzkich słów pod adresem siedmiu nowych murali, które właśnie w niedzielę zostały pokazane po raz pierwszy. Ich twórcy, grupa MADOA, z wykorzystaniem różnych technik chcieli pokazać futbol od innej, mało konwencjonalnej strony.

Nie tylko poszczególni fani mają mieszane uczucia odnośnie twórczości pod trybuną C Stadionu Wrocław. Jacek Harłukowicz na łamach Gazeta.pl pisze, że malowidła to „estetyczna masakra, przywodząca na myśl raczej prace kilkuletniego dziecka niż profesjonalistów”.

Operatora takie przyjęcie nie dziwi. - Zdajemy sobie sprawę, że murale będą pewnie budzić różne opinie, ale tak dzieje się w wypadku większości dzieł związanych ze sztuką – mówi Adam Burak, rzecznik spółki Wrocław 2012. - My z samego projektu jesteśmy bardzo zadowoleni. Naszym zdaniem te graffiti ożywią nieco obiekt od środka, a poza tym podkreślą jego różnorodność. Tu naprawdę jest miejsce na wszelkiego rodzaju inicjatywy.

Zwolenników bardziej tradycyjnego graffiti i barw klubowych ucieszy zapewne informacja, że pod trybuną północną powstaną właśnie takie ścienne ozdoby. Będą dziełem kibiców. - Chcielibyśmy, aby stadion jeszcze bardziej kojarzył się ze Śląskiem, dlatego zdecydowaliśmy się na podobny ruch. Mamy nadzieję, że w przyszłości pojawią się u nas namalowane portrety dawnych gwiazd zespołu, jak choćby Janusza Sybisa czy Ryszarda Tarasiewicza – mówi Burak.

Reklama