Zamiast 198 milionów dolarów inwestycja pochłonęła 224 miliony, a z dodatkowymi projektami, które wiążą się z budową, projekt kosztował podatników ok. 260 milionów – relacjonuje ODT.co.nz.

Forsyth Barr Stadium nie cieszy się dobrą prasą. Choć stadion zasłynął na świecie jako przełomowy, oferując zarówno stały dach, jak i naturalne boisko, to podatnicy nie cieszą się z ogromnych kosztów.

Pierwotnie stadion miał kosztować ok. 198 mln dolarów (ok. 500 mln zł), co przy rozmiarach obiektu już jest wysokim budżetem. Ostatecznie jednak koszt budowy urósł o kolejnych 26,4 mln NZ$ (66,8 mln zł), powodując wzrost niezadowolenia.

Co więcej, domagający się konsekwencji wobec urzędników mieszkańcy i opozycjoniści nie zostali zaspokojeni, ponieważ nikt nie poniósł osobistej odpowiedzialności. Burmistrz Dave Cull opublikował właśnie raport, w którym potwierdza, że inwestycja nie była prowadzona optymalnie, ale jego zdaniem nie można przy tak złożonym projekcie wskazać konkretnych osób, które zawiniły.

Już teraz budżet jest więc na poziomie 224,4 mln NZ$, ale może jeszcze wzrosnąć. Urzędnicy mają bowiem podliczyć koszty związane ze stadion, choć nie będące częścią jego budowy. Mowa tu o kupnie działki, dostosowaniu komunikacji czy uratowaniu przed bankructwem klubu rugby, który ma zapewnić napływ widzów na obiekcie. W sumie koszty mogą osiągnąć nawet 260 mln (660 mln zł).