Budowa wreszcie się kończy, ale problemy z nią związane jeszcze nie. Okazuje się, że w projekcie założona zupełną otwartość klatek schodowych prowadzących z zewnątrz na koronę stadionu. Nie wiadomo, jak kontrolować wstęp – podaje hej.mielec.pl.

W ramach modernizacji mieleckiego stadionu powstały nowe klatki schodowe na zewnątrz konstrukcji trybun. Surowa betonowa konstrukcja wygląda może interesująco, ale powoduje komplikacje. Okazało się bowiem – co było sygnalizowane już od jakiegoś czasu – że schody nie mają żadnych bram.

W praktyce więc na koronę stadionu może wejść każdy i nie musi korzystać z bramek czy kupować biletu. W trakcie meczu to generuje dodatkowe koszty, ponieważ trzeba zatrudniać ochronę i sztucznie blokować schody, które nie mogą być dostępne jako droga wejścia na obiekt. Sytuacja może nie tylko obciążać klub, ale też frustrować kibiców, którzy widząc wolne wejścia muszą kierować się do bramek.

Idealnym rozwiązaniem byłoby więc postawienie dodatkowych bram właśnie przy klatkach schodowych. – Temat został wywołany, nie może tak to funkcjonować, jest to jasne – mówi prezydent Janusz Chodorowski i zapewnia, że klatki będą zamykane. Jak i kiedy – tego jeszcze nie wiadomo. Pewne jest jednak, że to oznacza dodatkowe koszty dla miasta, które i tak wydało już ok. 42 mln zł na przebudowę.