„The Costa Rican Times” bije na alarm. Stadion narodowy zbudowany przez Chińczyków już się rozpada. Bieżnia wymaga natychmiastowej interwencji, a dach nie został naprawiony od miesięcy.

Otwarty w 2011 roku nowy stadion narodowy miał być dumą Kostaryki, choć to nie jej siłami powstał. Obiekt był prezentem od chińskich władz i jest kopią innego stadionu stojącego właśnie w Chinach. Niestety, według relacji „The Costa Rican Times”, po przekazaniu kluczy do obiektu przez Chińczyków nikt nie zajmuje się stadionem.

Dlatego po dwóch latach od otwarcia bieżnia jest w fatalnym stanie. Obrazuje to poniższe zdjęcie, wykonane z lotu ptaka. Zapytany o ocenę obrazu Patrick Heinen z firmy HEG (budującej infrastrukturę sportową) nie pozostawia złudzeń i mówi o potrzebie natychmiastowego zadbania o nawierzchnię.

Fot: CostaRicanTimes.com

„TCT” nie zdołał namówić zarządcy stadionu, Edgara Barrantesa, by wyjaśnił sytuację. Ten odmówił komentarza, a Departament Rekreacji (ICODER) twierdzi, że sprawa leży w gestii dyrektora areny i również umywa ręce.

Na zdjęciu widać również dach (z prawej strony), w którym centralne segmenty poszycia zostały zdemontowane po pożarze – zapaliły się od fajerwerków. Do dziś nie wstawiono tam nowych, choć ogień na dachu nie jest nową sprawą.