Parokrotnie ponad pojemność nowych trybun – to na pewno można powiedzieć o liczbie gości na niedzielnym dniu otwartym w Białymstoku. Mieszkańcy tłumnie zjawili się, by podziwiać nową konstrukcję.

Długo, długo wyczekiwane były te niespełna dwie trybuny. Gdyby nie zejście Eiffage z placu budowy, ich otwarcie wspominalibyśmy dziś z zeszłych wakacji, ponieważ miały być oddane w połowie 2012 roku. Później na początku 2013 roku, a teraz wreszcie są – dziś po raz pierwszy nowe sektory w Białymstoku były otwarte dla wszystkich.

Na razie w ramach dnia otwartego, ale już 24 sierpnia Jagiellonia zawita tu po raz pierwszy z meczem ligowym. 7700 miejsc pod dachem na stromych trybunach o jednym poziomie za bramką i dwóch wzdłuż boiska. Wewnątrz cała infrastruktura dla zawodników, VIP-ów i klientów biznesowych. To jest już zrobione, choć przed hiszpańskim OHL jeszcze 3/5 stadionu.

Dzisiejszy dzień otwarty umożliwił wejście nie tylko na trybuny, ale też na zaplecze, do szatni czy nawet do tunelu, którym zawodnicy wychodzą na murawę. Być może dlatego już po 16:00 (dwie godziny przed zakończeniem) organizatorzy mówili o kilkunastu tysiącach zwiedzających. Organizatorzy, czyli spółka Stadion Miejski, byli zadowoleni, ale i zaskoczeni aż tak wysoką frekwencją.