Rumunia: Wysiedlenie mieszkańców storpeduje plany Krajowy?
źródło: GDS.ro; autor: michał
Władze Krajowy w Rumunii zapewniają, że imponujący stadion dla 40 tys. widzów można budować bez burzenia okolicznych domów. Ale i tak muszą zniknąć, a to oznacza dodatkowe koszty, być może ogromne.
Reklama
Aktualny kompleks sportowy ze stadionem, dwoma boiskami treningowymi i halą widowiskową ma w najbliższych latach ustąpić miejsca nowemu, zupełnie innemu centrum sportu. Jego głównym punktem będzie zaskakująco ambitny jak na potrzeby miasta stadion o pojemności ok. 40 tys. miejsc.
Mimo bardzo efektownej architektury władze miasta liczą, że obiekt i stojący przy nim mniejszy stadion na ok. 5 tys. widzów uda się zrealizować za nieco ponad 100 mln €.
To bardzo oszczędne szacunki, znacznie poniżej europejskiej średniej. Wciąż nie wiadomo jednak, skąd pieniądze mają pochodzić. Miasto liczy na duży zastrzyk z programów unijnych dla nowych członków, ewentualnie na rządowe wsparcie.
Ale nawet jeśli uda się zabezpieczyć pieniądze z jednego lub obu tych źródeł, Krajowę czeka poważny problem. Kompleks ma bowiem zająć aż 15 hektarów, z czego tylko 4 są już dostępne. Wokół stadionu, nie zawsze z pozwoleniami, wyrosły bowiem liczne domy i ich mieszkańców będzie trzeba wysiedlić. Miasto zapewnia, że nawet z domami stadion można zbudować, ale kompletny kompleks z parkiem będzie wymuszał zburzenie kilkudziesięciu z nich.
Tu pojawia się problem, ponieważ trzeba odkupić od ludzi działki z zabudowaniami lub wysiedlić przymusowo, ponieważ jest prawie pewne, że wielu nie będzie chciało opuścić swej atrakcyjnej lokalizacji. Nie wiadomo, ile proces może kosztować, jednak na pewno zapłaci za niego miasto. W minionym roku za wysiedlenie jednej tylko działki miasto musiało zapłacić w sądzie aż 300€ na metr kwadratowy. Gdyby przyjąć taką stawkę dla wszystkich domostw, suma kosztów może osiągnąć 30 mln € (prawie 130 mln zł). To koszt, który może znacznie utrudnić realizację całego założenia.
Reklama