Puchary: Oto stadiony naszych rywali
źródło: własne; autor: michał
Choć przed nami jeszcze rewanże, trzy z czterech polskich zespołów muszą już myśleć o kolejnych przeciwnikach na drodze do Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Dziś poznaliśmy komplet rywali dla naszych klubów.
Reklama
Legia Warszawa – Molde FK / Sligo Rovers
Po bardzo prawdopodobnym przejściu New Saints Legię czeka podróż albo do Norwegii, albo do Irlandii. Ta druga jest jednak mało prawdopodobna, ponieważ Sligo przegrało w pierwszym meczu u siebie 0:1. Najpewniej więc Legia w III rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów zmierzy się z Molde na Aker Stadion.
Obiekt powstał w 1998 roku dosłownie kilkadziesiąt metrów od Morza Norweskiego. Dwupoziomowe trybuny mieszczą ponad 11 tys. widzów, z czego kibicom Legii przypadnie nie mniej niż 550 miejsc (ok. 5%).
Gdyby jednak Sligo podniosło się po porażce u siebie, warszawiacy mogą zawitać na inne zachodnie wybrzeże, tym razem Irlandii. The Showgrounds w Sligo mieści na co dzień ok. 5 tys. widzów, jednak na mecze europejskie klub może udostępnić tylko 4 tys. krzesełek.
Pierwszy mecz z jednym z dwóch rywali zaplanowano na 30/31 lipca, a rewanż na 6/7 sierpnia.
Lech Poznań – Żalgiris albo Piunik Erywań
Lech po wyprawie do Finlandii może przejechać się trasą Legii Warszawa z pamiętnego meczu z Vetrą Wilno. Właśnie na tym stadionie, dziś noszącym już nazwę LFF Stadionas. Stale jednak pojemność wynosi niespełna 5,5 tys. miejsc, z czego Lech może dostać 5% (275), ale może również otrzymać znacznie wyższą pulę, jak to było w przypadku Legii. Żalgiris nie ma bowiem, podobnie jak Vetra, wielkiego zapotrzebowania na bilety podczas swoich meczów i w zeszłym sezonie tylko raz dobił do granicy 3 tysięcy.
Alternatywą dla bliskiego Wilna jest bardzo odległy, w zasadzie azjatycki Erywań. Stolica Armenii przywitałaby Lecha na stadionie republikańskim, nazwanym na cześć Vazgena Sargsyana, lidera politycznego i militarnego. To tam reprezentacja pokonała Polskę kilka lat wstecz. Stadion uchodzi za bardzo wrogie miejsce dla przyjezdnych, których – przy zachowaniu minimum UEFA – mogłoby być ok. 750.
Śląsk Wrocław – Club Brugge
Wrocławianie trafili na swojej pucharowej drodze na bardzo trudnego i utytułowanego rywala. Nie tak dawno z Brugii na tarczy przyjechał Lech Poznań, ale dla kibiców z Wrocławia szykuje się bardzo atrakcyjny wyjazd. Nie tylko będą mogli pokazać się w Europie na sporym obiekcie, ale też w niezłej liczbie – Śląsk nie powinien dostać mniej niż 1500 wejściówek.
Piast Gliwice – Anorthosis Famagusta albo Gefle IF
Po przegranej w pierwszym meczu Piast musi jeszcze odrobić straty, ale jeśli się to uda, czeka go atrakcyjny wyjazd. Pierwsza opcja to południe, gdzie w cypryjskiej Larnace czeka Anorthosis Famagusta, zespół znacznie bardziej rozpoznawalny w Europie od polskiego pucharowego beniaminka. Na Cypr mogłoby pojechać ok. 500 fanów Piasta.
To zresztą opcja najbardziej prawdopodobna, ponieważ Cypryjczycy wygrali w pierwszym meczu 3:0 ze szwedzkim Gefle. Gdyby jednak Skandynawom jakoś udało się przejść do III rundy kwalifikacyjnej, zamiast na swoim domowym obiekcie, graliby na Norrporten Arena w Sundsvall. Architektura tego wyjątkowego obiektu czyni go atrakcyjnym dla każdego miłośnika piłkarskich podróży, ale Piastowi życzymy przede wszystkim awansu do III rundy!
Mecze III rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy odbędą się 1 i 8 sierpnia.
Reklama