Klub nie chce już opiekować się stadionem, a Zarząd Infrastruktury Sportowej rozważa udostępnienie zaplecza trybun jednej z sieci supermarketów – informuje „Dziennik Polski”. Czy plan uda się zrealizować?

Wisła Kraków ostatecznie wypowiedziała umowę dzierżawy Stadionu Henryka Reymana i przestanie się nim opiekować z końcem roku. Klub zachowa dla siebie minimum pomieszczeń koniecznych do organizacji meczów i bieżącego utrzymania funkcji sportowych stadionu. Reszta przejdzie w ręce Zarządu Infrastruktury Sportowej.

ZIS wkrótce ma przejąć wszystkie kompetencje związane ze stadionem od Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, który najpierw skompromitował się na prowadzeniu inwestycji, a później na próbach zagospodarowania obiektu. Nie udało się znaleźć żadnego najemcy ani sponsora dla stadionu mimo desperackich kroków. Czy ZIS poradzi sobie lepiej? Taki jest plan.

- Stadion musi przynosić zyski przez cały tydzień. Powierzchnie pod trybunami wynajmiemy więc nawet na sklep sieciowy: "Biedronkę" czy "Tesco" – zapowiada Krzysztof Kowal, dyrektor ZIS.

Trzeba jednak pamiętać, że były już próby zagospodarowania wnętrz obiektu i nawet miejskie spółki nie chciały się tam wprowadzić. Aktualna propozycja, by w zamian za niższy czynsz najemcy samodzielnie wykańczali krytykowane za złe rozplanowanie powierzchnie może nie okazać się atrakcyjna.

Proponowanym rozwiązaniem nie są zachwyceni radni, którzy zwracają uwagę na zupełnie inne plany co do obiektu. Miała nim zarządzać Wisła, a ZIS nie został powołany do roli operatora obiektu.