Kiedy projekt ruszał i prezentowano pierwsze wizualizacje, miał kosztować nieco ponad 60 milionów dolarów. Kwota wydawała się już wtedy niska, ale dziś oficjalnie mówi się o ponad 600 milionach. Nieoficjalnie opozycja twierdzi, że może chodzić o kwotę bliżej 800 milionów. To drożej niż Stadion Narodowy w Warszawie.

Cztery lata wstecz prezentowano wizję pracowni Populous. Stadion z dachem tylko wzdłuż boiska, opartym na dwóch strzelistych łukach. Pojemność nieco ponad 40 tys. miejsc z możliwością zmniejszenia. Koszt: 63,5 mln $ (ok. 200 mln zł). Już wtedy wydawał się śmiesznie niski, ale mało kto spodziewał się, że urośnie aż dziesięć razy.

Już w 2012 roku suma była znacznie większa. Mówiło się, że ostateczny budżet inwestycji może sięgnąć nawet 390 milionów $ (ponad miliard złotych). Budowa miała zostać zakończona w 2012 roku, ale tak się nie stało. Dziś prace wciąż są w toku i choć monumentalna kopuła dachu góruje nad kompleksem olimpijskim, to właśnie budżet inwestycji budzi większe zainteresowanie.

Oficjalne liczby wskazują, że Stadion Fiszt jest wart 603 miliony $ (2 mld zł), a te nieoficjalne są jeszcze bardziej przerażające.

Znany opozycjonista Borys Niemcow opublikował raport, w którym koszt nowego stadionu Igrzysk 2014 i Mundialu 2018 wynosi aż 780 mln $ (ok. 2,56 mld zł). Zdaniem dysydenta korupcja jest głównym czynnikiem prowadzącym do lawinowego wzrostu kosztów, a cały kompleks olimpijski w Soczi mógł podrożeć nawet podwójnie (o ok. 25 mld $!) wskutek rozkradania publicznych pieniędzy.