W kończącym się tygodniu władze Łodzi spotykały się z doradcami, którzy mieli pomóc w ustaleniu optymalnych rozwiązań dla nowego stadionu Widzewa. Wkrótce pierwszy przetarg, który może zakończyć się już na przełomie lipca i sierpnia – pisze Sport.pl.

Po dwukrotnej porażce z uruchomieniem partnerstwa publiczno-prywatnego, władze Łodzi chcą kolejne podejście do inwestycji przy Piłsudskiego jak najlepiej. Miasto ogłosiło tzw. dialog techniczny, do którego zaproszono m.in. firmy doradcze, architektoniczne i budowlane. – Chcemy dowiedzieć się od nich, na co warto zwrócić uwagę, a czego lepiej unikać. Mamy też wiele pytań, które nas nurtują, a na które nie do końca znamy odpowiedzi. Liczymy na to, że dzięki rozmowom z ekspertami je poznamy – tłumaczyła lodz.sport.pl Małgorzata Belta, dyrektor biura ds. inwestycji.

Do dialogu zgłosiło się około dziesięciu firm. Rozmowy rozpoczęły się we wtorek, a zakończyły w czwartek. – Każdego dnia spotykamy się z innymi ekspertami. Żeby jak najrzetelniej przygotować się do inwestycji, dopuściliśmy także możliwość przesyłania uwag i wskazówek drogą elektroniczną – opowiada Belta.

Jednocześnie w magistracie trwają też prace nad powołaniem tzw. komitetu sterującego, który ma nadzorować realizację inwestycji. W jego skład wejdą m.in. przedstawiciele klubu oraz jego kibiców.

Wkrótce ma się również rozpocząć pierwszy przetarg związany z nowym stadionem, na tzw. PFU, czyli program funkcjonalno-użytkowy. Określi on główne kryteria budowy i przyszłego utrzymania stadionu. Jak się dowiedzieliśmy, miasto w tym tygodniu wysłało już zapytania do firm dotyczące ewentualnej ceny za wykonanie PFU. Na odpowiedzi czeka do 2 lipca. Niedługo potem zostanie ogłoszony przetarg. Podobno ma być prowadzony w takim trybie, że jego zwycięzcę będziemy mogli poznać już po kilkunastu dniach.