Łódź: Widzew skorzysta z sytuacji ŁKS? Apeluje o miejskie pieniądze
źródło: Sport.pl; autor: michał
Zamiast neutralnej lokalizacji nowy stadion za pieniądze miasta na Widzewie? Sylwester Cacek i kibice Widzewa chcą skorzystać z trudnej sytuacji ŁKS i przenieść miejskie wydatki na Al. Piłsudskiego – relacjonuje Sport.pl.
Reklama
Oficjalna decyzja władz Łodzi o nowym stadionie lub nowych stadionach jest oczekiwana po długim weekendzie. Nieoficjalnie łódzka „Gazeta Wyborcza” dowiedziała się, że prezydent Zdanowska ogłosi budowę jednego stadionu na terenach Orła Łódź (oraz mniejszego obiektu żużlowego).
Wcześniej te tereny – położone atrakcyjnie i blisko stadionu ŁKS – były przez miasto uznawane za niemożliwe do wykorzystania z uwagi na kłopoty z własnością, ale tę kwestię podobno można uregulować bez większego problemu. Sylwester Cacek, właściciel Widzewa, w trzecim już liście otwartym podejrzewa, że miasto od jakiegoś czasu planowało właśnie taki finał sprawy.
Mam wrażenie, że nie tylko postanowiono uzasadnić dawno podjętą decyzję polityczną niewiarygodnym sondażem społecznym, ale dodatkowo szukano sposobu, jak zmusić mnie do akceptacji takiej decyzji
– pisze Sylwester Cacek.
Właściciel Widzewa boi się, że miasto postawi go w kłopotliwej sytuacji, oddając mu tereny na Widzewie pod nową siedzibę i centrum treningowe, ale nie oferując wsparcia przy ew. inwestycji w tamtym miejscu. Choć te plany to wciąż jedynie przeciek prasowy, Cacek odmawia:
Dlatego też oświadczam, że nie jestem zainteresowany żadną inwestycją na tych terenach. Jedyne powierzchnie komercyjne, takie jak: sklep klubowy, kawiarnie i restauracje dla kibiców, loże VIP, powinny być ściśle związane z bryłą stadionu, aby poprawić jego rentowność i lepiej służyć społeczności sympatyków Widzewa. Nie potrzebujemy także na tych terenach budować ośrodka szkoleniowego, gdyż mamy plany wybudować ośrodek w innym miejscu z kilkunastoma boiskami, a nie tylko trzema
– czytamy w piśmie biznesmena.
Cacek w tym i poprzednim liście wielokrotnie podkreślał, że inwestowanie setek milionów w stadion dla ŁKS to pomyłka, skoro tego klubu aktualnie nie ma. Dlatego zarówno kibice (m.in. wystosowali swoje oświadczenie, założyli kampanię na facebooku), jak i właściciel klubu domagają się przeniesienia ew. inwestycji na tereny Widzewa.
Przykre jest to, że władze i tak zrobią, co chcą, a winę zrzucą na mnie. Wydaje się, że tłamszenie naszej widzewskiej tożsamości i pociągnięcie nas w dół za ulubionym klubem obecnej władzy stało się jednym z celów osób rządzących
– żali się Cacek. Oczekuję, że władze Łodzi uszanują nas i podejmą właściwą i racjonalną na ten moment decyzję dotyczącą budowy stadionu i wybudują stadion miejski przy al. Piłsudskiego
– kwituje.
Reklama