Zamiast budować dwóch stadionów w dwóch lokalizacjach, władze Łodzi najpewniej postawią jeden, ale w dwóch lokalizacjach. Trybunę główną na terenach ŁKS, a trzy inne przy Piłsudskiego – wynika z informacji Sport.pl.

W jutrzejszej „Gazecie Wyborczej” ma się ukazać wywiad z prezydent Hanną Zdanowską. Twierdzi ona, że jest porozumienie w sprawie obu stadionów. O pierwszym, dla ŁKS, już wiadomo. Przy Al. Unii powstanie trybuna główna z koncepcji uzyskanej od poprzednich wykonawców. Miasto zaoszczędzi, a ŁKS otrzyma podstawę do odbudowy klubu. Później będzie można dobudować kolejne sektory.

Teraz nieco więcej dowiadujemy się o drugiej wizji. Na terenach Widzewa miałyby powstać trzy trybuny z miejskich pieniędzy, a ostatnią – główną – postawiłby partner prywatny. To nowa wersja partnerstwa publiczno-prywatnego. Zgodnie z nią łatwiej będzie Widzewowi pozyskać partnera dla swojej inwestycji, gdy zrealizowany będzie już wkład miasta. Łódź zadeklarowała ok. 170 mln zł na przebudowę układu dróg i budowę trybun.

Wizualizacja poglądowa - trzy nowe trybuny na północy, wschodzie i południu miałoby zbudować miasto. Czwartą, z lożami i infrastrukturą dla klubu - prywatny inwestor. Na czas budowy trzech pierwszych obiekt zostałby z aktualną trybuną główną.

Nie wiadomo jeszcze, według jakiego projektu – ten musi jeszcze powstać. Hanna Zdanowska ma nadzieję, że jeszcze jesienią zostanie ogłoszony przetarg na budowę obiektu dla Widzewa. Wcześniej ma zostać opracowany program funkcjonalno-użytkowy, na który są już pieniądze w tegorocznym budżecie. Podczas środowej sesji rady miejskiej ma być głosowana uchwała o przeniesieniu pieniędzy z inwestycji przy al. Unii na ul. Piłsudskiego.

Dlaczego Sylwester Cacek się na to zgodził? Wcześniej właściciel Widzewa twierdził, że nie widzi szans dla PPP z miastem, a nie chce też stadionu poniżej 30 tys. miejsc. Prezydent Zdanowska powiedziała „Gazecie”, że dostała z Widzewa wstępną koncepcję. Wynika z niej, że za miejskie pieniądze zostałyby wybudowane trzy trybuny: dwie za bramkami i ta od strony wschodniej (na miejscu obecnej C). Kryta na razie zostałaby bez zmian. Prawdopodobnie chodzi o to, by w czasie budowy drużyna miała gdzie grać. Bez przynajmniej kilkuset miejsc dla kibiców stadion nie zostałby dopuszczony do rozgrywek.