W historii Francji jeszcze nie było tak wysokiej widowni na meczu trzeciego szczebla. I choć do światowych rekordzistów jeszcze daleko, to ponad 18,5 tysiąca kibiców musi robić wrażenie!

Wrażenie jest tym większe, że nie był to mecz o awans czy utrzymanie. Nie były to nawet lokalne derby. Metz podejmowało na swoim obiekcie pewne spadku Cherbourg, samym zajmując stosunkowo stabilne drugie miejsce i na kolejkę przed końcem mając zagwarantowany awans do Ligue 2.

Mimo to właśnie w tym meczu powracający do drugiej klasy rozgrywkowej zespół odnotował widownię 18 545 osób, najwyższą w historii francuskiej trzeciej ligi. Poprzedni rekord był co prawda tylko minimalnie niższy (18 530 w Nimes), ale wczorajszy wynik i tak zawstydza wiele europejskich klubów, w tym niemal wszystkie w polskiej Ekstraklasie.

Rekord światowy jest jednak daleko poza zasięgiem Francuzów. I to, jak się wydaje, nawet ich najsilniejszych klubów, gdyby oczywiście wylądowały w trzeciej lidze. W Europie rekordowa widownia na tym szczeblu miała miejsce na Ninian Park w Cardiff, w 1947 roku. Było tam 51 621 osób. Z kolei światowy rekord ustanowili kibice SC Bahia w brazylijskim Salwadorze, gdy ich mecz o awans oglądało w 2007 roku 59 917 osób. Wtedy też doszło do tragedii i zamknięto stadion po śmierci 7 osób.