Bezpieczeństwo: Ustawa o BIM niezgodna z Konstytucją?

źródło: RP.pl / własne; autor: michał

Bezpieczeństwo: Ustawa o BIM niezgodna z Konstytucją? Za stanie przy krzesełku kara ograniczenia wolności? Teoretycznie to możliwe. Dlatego sprawą zainteresowała się Rzecznik Praw Obywatelskich i zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego Art. 54 ust. 1. ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.

Reklama

Jeszcze w 2009 roku zwracaliśmy uwagę, że proponowane w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych rozwiązania budzą poważne wątpliwości. Ustawodawca wprowadził m.in. zakaz klubowy, który umożliwia usunięcie kibica ze stadionu na podstawie regulaminu meczowego.

Regulamin, czyli co?

Tyle że treści regulaminu stadionu ani regulaminu imprezy nikt nie kontroluje. W praktyce więc można postawić przed kibicem dowolny zarzut. Ponieważ w wielu regulaminach jest zakaz wstawania z miejsc na dłuższą chwilę (tzw. „uporczywego stania”), można to uznać za podstawę. Mało tego, w przypadku np. PGE Areny już wniesienie banana na stadion jest zakazane i mogłoby – w teorii owocować konsekwencjami.

Posłowie pracujący nad ustawą nie wzięli pod uwagę możliwości zaskarżenia regulaminów lub kwestii weryfikacji ich treści. Nie nadzoruje tego ani administracja państwowa, ani władze piłkarskie. Spółka Ekstraklasa SA jedynie zasugerowała jednolity schemat regulaminu imprezy masowej dla podległych jej klubów, ale służy on za wzór i może być zmieniany.

Z możliwości wprowadzania zmian do regulaminów korzysta czasem policja. Funkcjonariusze, którym prawo nie pozwala ścigać kibiców za przygotowywanie legalnych opraw (z użyciem flag lub kartonów), postulują lub – jak przyznają nieoficjalnie przedstawiciele niektórych klubów – próbują wymusić wprowadzenie do regulaminów stosownych zakazów. Tym sposobem otrzymaliby furtkę do ukarania za czyn niezgodny z regulaminem, choć nie zakazany innymi przepisami.

Orzeknie Trybunał

Właśnie na dowolność w kwestii regulaminów zwraca uwagę prof. Irena Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich. W jej ocenie obywatel może zostać prawomocnie skazany na podstawie zasad ustalonych przez prywatną instytucję. A to może naruszać swobody konstytucyjne. Dlatego Rzecznik zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego Art 54. ust 1 ustawy, który przytaczamy poniżej:

Kto nie wykonuje polecenia porządkowego, wydanego na podstawie ustawy, regulaminu obiektu (terenu) lub regulaminu imprezy masowej przez służby porządkowe lub służby informacyjne, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 2000 zł.

Podstawą do orzeczenia kary przez sąd mogłoby więc być odmówienie stewardowi, spikerowi lub pracownikowi ochrony w dowolnej kwestii. – Przepis art. 54 ust. 1 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych jest regulacją zupełnie blankietową, która nie wskazuje, za jakie działania lub zaniechania obywatel może ponieść odpowiedzialność wykroczeniową, lecz odwołuje się wyłącznie do regulaminów, których treść dowolnie ustala podmiot prywatny – wskazuje dla „Rzeczpospolitej” prof. Lipowicz.

Z zastrzeżeniami RPO zgadza się Mateusz Dróżdż wykładowca Uczelni Łazarskiego, który specjalizuje się w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych. – To trochę tak, jakby organizator dyskoteki mógł uchwalić regulamin, za którego złamanie można np. orzec karę ograniczenia wolności – wskazuje. – Chociaż merytoryczna ocena należy do Trybunału Konstytucyjnego, to wniosek według mojej oceny zawiera podstawy oraz wskazuje rzeczywiste przyczyny niezgodności przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych z konstytucją – uważa prawnik.

Reklama