Włochy: Cagliari opuszcza kolejny stadion
źródło: własne; autor: michał
I na razie pozostaje bezdomne. Klub ogłosił decyzję o porzuceniu tymczasowego stadionu w Is Arenas. Nie wiadomo jeszcze, gdzie klub zdoła się zadomowić po tym, jak „nie wypalił” już drugi czołowy stadion na Sardynii.
Reklama
O stadionie w Is Arenas mówiło się dużo, ale prawie nigdy dobrze. Tymczasowa konstrukcja wznoszona od 2012 roku na przedmieściach Cagliari (w Quartu Sant’Elena, parę kilometrów na wschód od Stadio Sant’Elia) musiała otrzymywać certyfikat bezpieczeństwa przed każdym meczem. Przez to klub kilka razy musiał grać bez widowni lub w innych miastach. Jakby tego było mało, w połowie lutego doszło do zatrzymań w związku z nieprawidłowościami w finansowaniu nowej konstrukcji.
Dlatego nie dziwi, że tuż po Wielkanocy, we wtorek, klub ogłosił odejście z mieszczącego już 16 tys. widzów Is Arenas. W maju zwróci pieniądze wszystkim posiadaczom karnetów, ale co dalej? Sam stadion jest tymczasowy, więc po przygotowaniu terenu trybuny można złożyć i przenieść w inne miejsce. Gorzej, że miejsc nie ma wiele, a Cagliari Calcio już porzuciło dwa najlepsze.
Przypomnijmy, że ponad rok temu klub stracił dzierżawę Stadio Sant’Elia po konflikcie z władzami. Cagliari nie płaciło czynszu przez 7 ostatnich lat na tym obiekcie i trudno sobie wyobrazić, by władze miasta wynajęły klubowi któreś z innych miejskich boisk pod rozbudowę.
Tymczasowo klub najpewniej przeniesie się do Triestu, ale sprawa wydaje się otwarta. We wczorajszym oświadczeniu zespół poinformował, że wstrzymuje sprzedaż abonamentów dla kibiców do czasu znalezienia stałego domu.
Reklama