Wrocław: Ten rok też będzie na ogromnym minusie
źródło: Gazeta.pl; autor: michał
Znamy prognozy operatora Stadionu Wrocław na najbliższe miesiące. Po katastrofalnym wyniku za 2012 rok, finanse w 2013 też zwiastują ośmiocyfrowy deficyt. Dobrze będzie najwcześniej w 2017 – czytamy na Gazeta.pl.
Reklama
20 milionów – tyle zabraknie w kasie operatora. Bo choć przychody mają wzrosnąć prawie dwukrotnie względem pierwszego roku, to po stronie kosztów są sumy nieporównywalnie wyższe.
Stadion Wrocław ma w 2013 roku zarobić 8,3 mln zł (w porównaniu do 4,5 mln w 2012), z czego największą część ma stanowić tzw. część biznesowa. Za loże, miejsca biznes i Klub Diamentowy spółka Wrocław 2012 chce otrzymać ok. 5,1 mln zł. Adam Burak, rzecznik prasowy spółki: - To ostrożny szacunek, bo sporządzony przy założeniu, że wynajętych jest 15 z 28 lóż. Ale to i tak najlepszy wynik z krajowych stadionów. Jeśli uda się znaleźć chętnych na kolejne, przychód może się zwiększyć. To samo dotyczy miejsc biznesowych
.
Znacznie mniej przysporzą pozostałe wpływy związane z organizacją imprez. Na pewno nie da się zarobić na meczach Śląska przy jego aktualnej frekwencji. Bo choć spotkanie z Legią oglądało 21 tys. widzów, to prawie wszystkie pozostałe miały znacznie niższą widownię, a to oznacza brak wpływów do kasy operatora. Na koncertach też trudno będzie we Wrocławiu zarobić, skoro Wrocław 2012 nie zamierza angażować się w żadne wielkie wydarzenie finansowo. Łącznie z tytułu imprez zarządca obiektu chce uzyskać 1,1 mln zł w całym 2013 roku. Prawie tyle samo, 1 mln zł, mają zostawić reklamodawcy.
Wzrost przychodów do 8,3 mln zł nie daje odetchnąć, jeśli weźmiemy pod uwagę, że po stronie wydatków wciąż jest suma ponad 31 milionów. 6,1 mln to koszt klimatyzacji i prądu, 6 mln zł idzie na spłatę SMG, 5 mln na pensje dla pracowników spółki. Do tego sprzątanie (1,7 mln) czy ochrona (1 mln).
Łącznie ze stanem konta z początku roku (2,7 mln zł na plusie) strata w 2013 wyniesie więc ok. 20 mln zł, które będzie musiał dołożyć Wrocław do działania spółki zarządzającej obiektem. Jednocześnie w tych sumach nie ma rozstrzygnięcia dla kwestii niewykonanych przez Maksa Boegla prac, które trwając w zawieszeniu ograniczają możliwości komercyjne stadionu.
Spółka Wrocław 2012 liczy, że koszty uda się zbilansować w 2016 roku, a w 2017 wyjść z finansowego dołka.
Reklama