Patrząc na jego układ, prędzej typowalibyśmy Wielką Brytanię na lokalizację, ale nie – ten stadion powstanie właśnie w Izraelu. Prosty, ale na tyle elegancki i nowoczesny, by z powodzeniem zaspokoić potrzeby 200-tysięcznego miasta.

Cytując słowa architektów jerozolimskiej pracowni GAB (Goldschmidt, Aditty, Ben Nayim), najważniejszym celem jest zmieścić jak największą pojemność na jak najmniejszej powierzchni. W myśl tego hasła w Be’er Szewie na południu Izraela powstaje właśnie nowy stadion piłkarski.

Kamień węgielny wbudowano w 2011 roku, ale koniec budowy ma nastąpić dopiero w 2015 roku. Nic dziwnego, ponieważ najnowsze zdjęcia z przebiegu prac pokazują, że projekt nie jest jeszcze zbyt zaawansowany.

Cztery niezależne trybuny (z ażurowymi elewacjami, zapewniającymi odpowiednią wentylację) bez zabudowanych narożników pomieszczą 16 tys. widzów na meczach miejscowych drużyn – Hapoelu i Maccabi. Widownia będzie jednopoziomowa poza niewielkimi nadbudowami dla zamożniejszych widzów wzdłuż boiska.