Według relacji „Faktu” rozmowy w sprawie warunków korzystania ze stadionu idą coraz gorzej. Zamiast postępu jest groźba, że Wisła „ucieknie” ze swoimi biurami i treningami z obiektu przy Reymonta.

Niedawno minęły 3 lata (!), od kiedy Wisła i miasto rozmawiają o warunkach korzystania ze Stadionu Henryka Reymana. Wielokrotnie obie strony zapewniały, że jest blisko porozumienia, choć jego sugerowany kształt bywał różny.

Jesienią 2011 roku pojawiła się nawet groźba ze strony władz Krakowa, że Wisła nie będzie mogła korzystać z obiektu, jeśli nie weźmie odpowiedzialności za obiekt. Najwyraźniej nie pomogło to w rozmowach, skoro dziś pada kolejna groźba, ale ze strony Wisły.

Jak poinformował „Fakt”, Bogusław Cupiał rozważa zmniejszenie udziału Wisły w korzystaniu ze Stadionu Reymana do minimum. W grę wchodzi przeniesienie treningów do Myślenic, a biur klubu nawet do... Katowic. Taki jest według informacji tabloidu efekt bezpośredniego spotkania Cupiała z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim.

Po kilku godzinach Wisła Kraków ustosunkowała się do tekstu opublikowanego w "Fakcie". Klub potwierdza, że rozważa Myślenice jako bazę treningową, a w Katowicach znajdują się biura zarządu i z racji związków z Telefoniką klub może korzystać z tamtych obiektów, ale nie planuje przenosić tam swojej siedziby.

W kwestii rozmów z miastem oświadczenie jest równie ogólnikowe, co poprzednie na przestrzeni ostatnich lat. Rozmowy z władzami miasta Krakowa idą w dobrym kierunku, a obie strony dążą do porozumienia. Dowodem niech będzie kolejne spotkanie, które odbędzie się w najbliższy piątek u pana Prezydenta Jacka Majchrowskiego. W spotkaniu uczestniczył będzie wiceprezes TELE-FONIKI pan Ryszard Pilch i wiceprezes Wisły Kraków SA pan Janusz Kozioł - czytamy w oświadczeniu.