Kapsztad: Mieszkańcy nie godzą się na komercjalizację stadionu
źródło: IOL.co.za; autor: michał
Gdy ludzie mieszkający przy placu budowy przyszłego stadionu zaczęli protestować, miasto udobruchało ich obietnicą, że na obiekcie nie będzie obiektów komercyjnych. Dziś, gdy obiekt generuje ogromne straty, miasto próbuje się z zapowiedzi wycofać. Mieszkańcy wciąż mówią „nie”.
Reklama
Green Point to jedna z najlepszych dzielnic Kapsztadu, bogata i zaciszna, z dużą ilością zieleni i atrakcyjną lokalizacją. Nic więc dziwnego, że gdy ruszała budowa nowego stadionu na Mundial 2010, mieszkańcy nie byli zachwyceni.
W ich sąsiedztwie miał stanąć gigant na 70 tys. miejsc. Bali się nie tylko korków w dniach meczowych, ale też natężonego ruchu na co dzień, jeśli obiekt będzie wielofunkcyjny i skomercjalizowany. Dlatego miasto wpisało zakaz prowadzenia działalności komercyjnej na Cape Town Stadium, ograniczając go do „gołej” areny sportowej.
Jednak 3 lata po otwarciu obiekt przynosi wielkie straty, dlatego samorząd usilnie chce wrócić do pomysłu komercjalizacji. Pod trybunami miałyby się znaleźć restauracje, bary, siłownie i klub nocny. Miasto przygotowało 43-stronicowy raport na temat możliwych korzyści.
Jednak mieszkańcy, którzy zrzeszyli się w stowarzyszeniu, nie zamierzają ulegać presji i niezmiennie nie wyrażają zgody na taką działalność. Ich zdaniem przedstawiona analiza nie ma wartości merytorycznej i jest bardzo stronnicza, narzucając proponowane rozwiązanie jako jedyne sensowne. Tymczasem, zdaniem mieszkańców, nie ma wystarczających dowodów, że taka ingerencja w ich spokojną dzielnicę rzeczywiście uratuje stadion.
Reklama