Wrocław: Murawa była fatalna, uda się ją uratować?
źródło: Sport.pl / 2012.Wroc.pl; autor: michał
Inauguracja piłkarskiej wiosny przypadła – jak co roku – zimą. Na ten scenariusz nienajlepiej przygotował się Wrocław. Zdaniem kapitana Śląska murawa nie nadawała się do gry. Trwa walka z czasem, bo już jutro kolejny mecz.
Reklama
Za niespełna dobę Śląsk podejmie u siebie Flotę Świnoujście w ćwierćfinale Pucharu Polski. Tymczasem już trzeci dzień trwa regeneracja boiska Stadionu Wrocław po sobotnim pojedynku z Widzewem. Śląsk wygrał mecz, ale zawodnicy i trenerzy byli jednogłośnie niezadowoleni z murawy. Właściwie „niezadowoleni” to mało powiedziane. – Ta murawa po prostu nie nadawała się do gry – podsumował kapitan Śląska Sebastian Mila.
Przed spotkaniem z łodzianami trener gospodarzy mówił, że boisko nadaje się najwyżej do siatkówki plażowej, tyle piasku na nie wysypano. Tymczasem w trakcie meczu piasek połączył się ze śniegiem i powstało grzęzawisko utrudniające nawet bieganie, co dopiero mówić o grze.
Prace regeneracyjne rozpoczęły się tuż po zakończeniu sobotniego meczu, a polegają przede wszystkim na osuszaniu murawy, poprzez wysypanie piasku kwarcowego oraz tzw. „korkowanie”, czyli uzupełnianie brakujących fragmentów murawą rezerwową, która uprawiana jest przy stadionie
– poinformowała kilka godzin temu spółka Wrocław 2012.
Reklama