Stadion Roku 2012: Nominacja – Stade Océane
źródło: własne; autor: redakcja
Wielki błękit, delikatna fala – to nie opis pływania w morzu, tylko wyglądu stadionu w Hawrze. Jeden z najciekawszych obiektów piłkarskich otwartych w zeszłym roku zasłużył w pełni na swą nazwę…
Reklama
Od otwarcia Allianz Areny w 2005 roku mnożą się podświetlane „oponki” i powinniśmy mieć tego dość. Ale w przypadku Hawru nie przeszkadza nam wtórność ogólnej idei. Po pierwsze dlatego, że trudno jest „wynaleźć koło” na nowo po zaledwie kilku latach. Po drugie, jeśli pomysł został wykorzystany optymalnie i dostosowany do lokalnych oczekiwań, to nie mamy nic przeciwko.
A w tym stadionie wszystko koncepcyjnie gra. Kolorystyka i klubowa, i miejska. Symbolika prosta i czytelna, a przede wszystkim widoczna na każdym kroku. Stade Océane w dzień mieni się błękitem dzięki foliowemu pokryciu. Jednocześnie folia wpuszcza niebieskie światło na promenadę pod trybunami, która tym samym cała zalewa się barwą powłoki. Później trybuny z niebieskimi krzesełkami i równie niebieskim dachem. I wreszcie, w nocy emanujące ze środka niebieskie światło.
Do tego niewielka „fala” na fasadzie i dachu trybuny głównej, żeby bryła nie była zbyt stateczna. W środku strome trybuny z wyraźnie okazalszym górnym poziomem – układ bardzo korzystny dla widzów, bez błędów jak wskazane wczoraj w nowym stadionie Kickers Offenbach.
Architekci SCAU i KSS spisali się bardzo dobrze, fundując Hawrowi stadion, którego będzie nam brakowało podczas Euro 2016 – jest za mały. Z drugiej strony dla HAC jest póki co za duży (średnia poniżej 9 tys. na mecz), więc trudno dziwić się wytycznym co do pojemności. Ale zbyt duży czy nie, portowe miasto otrzymało nową atrakcję i ma się czym szczycić.
Nie było tanio (ponad 100 mln €), ale za to jest przemyślanie również w kwestii komercyjnej. Nowy stadion w Hawrze ma aż 10% miejsc o wyższym standardzie, a że zajmują one trybunę główną, udało się uniknąć dzielenia zwykłej widowni miejscami biznesowymi w innych sektorach. Pozostaje kwestia wizualnego wpływu zadaszenia, bo tu nie jesteśmy zgodni. Jeden z nas uważa, że ciemny i nisko osadzony dach stwarza wrażenie głębi (całkiem adekwatne przy morskich skojarzeniach), a drugi – że dach przytłacza i barwą, i zwartością. Jest po prostu zbyt masywny.
To nasza opinia o tej nominacji, już jutro przedstawimy podobnie Stadion Narodowy. Twoja może być bardziej krytyczna, ale też nie musi – wyraź ją w głosowaniu, przed północą 23 lutego. Wyniki plebiscytu Stadion Roku 2012 przedstawimy już w niedzielę!
Reklama