Monachium: Prezydent Bayernu popiera pirotechnikę
źródło: Suddeutsche.de; autor: michał
Znany z krytycznych wypowiedzi pod adresem kibiców Uli Hoeneß tym razem zadziwił niemieckie media i jedno jego zdanie jest dziś cytowane we wszystkich mediach sportowych. Nie codziennie „najbardziej skomercjalizowany” klub popiera bowiem pirotechnikę…
Reklama
W rozmowie z „Suddeutsche Zeitung” prezydent Bayernu Uli Hoeneß wypowiedział słowa, których chyba nikt się po nim nie spodziewał. – Oczywiście, race wyglądają bardzo widowiskowo. Ale potrzebujemy jeszcze bezpiecznych rozwiązań. Jestem za pirotechniką, jeśli będą podstawy formalne
– stwierdził włodarz klubu uznawanego za najmniej przyjazny kibicom.
Słowa Hoeneßa spowodowały odgrzanie tematu rac w niemieckiej debacie publicznej. Trudno było się bowiem spodziewać, by to właśnie Bayern miał wychodzić przed szereg w tej kwestii.
Jednak by ostudzić rozbudzone nadzieje kibiców, Karl Heinz Rummenige z zarządu Bayernu kategorycznie zaprzeczył, by była możliwość zezwolenia na race. – W Bayernie są trzy rzecz, co do których nie ma możliwości negocjacji. To rasizm, przemoc i pirotechnika. Po prostu te materiały są zakazane przez DFB i UEFA. W zeszłym sezonie musieliśmy zapłacić 130 tys. € samych kar. Wystarczy!
– powiedział Rummenige.
Reklama