Kiedy niemal cała Amsterdam ArenA świętowała wysoką wygraną w 87. minucie, na ławki rezerwowych spadła masa śniegu. Okazało się, że zamknięty dach nie wytrzymał. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Niedzielny klasyk między Ajaksem Amsterdam i Feyenoordem Rotterdam na Amsterdam ArenA miał niecodzienny przebieg. Emocji nie brakowało, była efektowna oprawa, były minuty ciszy, był chwilami fanatyczny doping i efektowne 3:0 dla gospodarzy.  

Ale światowe media zwracają uwagę na incydent z 87. minuty meczu, gdy piłkarze i sztaby obu zespołów uciekły z ławek rezerwowych w obawie przed śniegiem, który przebił się przez zasunięty dach Areny. W tej chwili nie wiemy, jak doszło do zdarzenia, ponieważ pojawiają się sprzeczne wersje (że otworzyła się śluza w dachu, że pękł szklany panel, że powstała zwykła szczelina). Na pewno jednak nikomu nic się nie stało i po krótkiej przerwie mecz wznowiono.

Wydarzenie doczekało się już zmontowanych wersji, jak ta z podkładem adekwatnym do sytuacji:

Zainteresowani samą atmosferą meczu znajdą naprawdę ciekawe sceny z „derbów Holandii” w filmie poniżej. Incydent ze śniegiem z perspektywy dopingujących kibiców pojawia się po 6. minucie.