Komitet Wykonawczy UEFA przegłosował w Lozannie wizję organizacji Euro 2020 w wielu krajach. Na taki wariant przygotowali się Anglicy, którzy już zgłosili Wembley do organizacji finału.

Wiadomo już, że Euro 2020 nie odbędzie się w jednym, dwóch czy trzech krajach. To zła wiadomość przede wszystkim dla Turcji, która realizuje wiele projektów sportowych i była jedynym dużym kandydatem do organizacji tego turnieju.

Nic więc dziwnego, że podczas dzisiejszego głosowania Komitetu Wykonawczego jedyny głos sprzeciwu pochodził właśnie od Turka, wiceprezydenta UEFA Şenesa Erzika. Pozostali poparli pomysł zgłoszony pierwotnie przez Michela Platiniego w czerwcu, by Euro 2020 zorganizować w czołowych miastach wielu krajów, w całej Europie.

W grę może wchodzić ok. 10-13 państw, z których konkretne miasta gościłyby mecze poszczególnych grup, dobranych geograficznie (np. 2 miasta Hiszpanii i 1 Portugalii). W takiej sytuacji szansa goszczenia mistrzostw wraca do Polski i naszych najważniejszych miast oraz stadionów – Warszawy, Krakowa, Gdańska, Wrocławia, Poznania czy Chorzowa. Polskie miasto lub miasta mogłyby zostać zestawione z niemieckimi, ukraińskimi lub rosyjskimi. W grę może również wchodzić np. Wiedeń lub Mińsk, które również mogą się starać o organizację.

Choć dopiero kilka godzin minęło od ogłoszenia decyzji, gotowość do organizacji finału na Wembley wyraziła angielska Football Association. Proces wyboru gospodarzy mistrzostw ma rozpocząć się w marcu przyszłego roku i zakończyć w 2014.

Warto pamiętać, że decyzja o zmianie formatu turnieju na wielopaństwowy nie przesądza, że wszystkie kolejne turnieje będą tak wyglądać.