Nowe stadiony: Piątka z Japonii
źródło: własne; autor: redakcja
Mamy trybuny pokryte trawą, budynek zasłaniający trybunę główną i kilka innych atrakcji. A przede wszystkim pięć ważnych japońskich stadionów, których dotąd nie można było zobaczyć na Stadiony.net. Zapraszamy!
Reklama
KKWing Stadium
Oficjalna nazwa jest bardzo długa, więc nic dziwnego, że bardziej rozpoznawalna jest ta potoczna – KKWing Stadium. W centralnym ośrodku sportu prefektury Kumamoto w 1998 roku powstał nowy stadion dla ok. 32 tys. widzów, z założeniem uprawiania na nim wielu dyscyplin. W bezpośrednim otoczeniu znajduje się mniejszy stadion i hala widowiskowa.
Stadion zaprojektowany przez Nikken Sekkei wyróżnia się na tle reszty kraju zadaszeniem, którego częścią są smukłe pylony utrzymujące oświetlenie i podtrzymujące pokryte teflonem płaty dachu.
Już w roku otwarcia odbyły się tu lekkoatletyczne mistrzostwa kraju, a wkrótce później zawitał też futbol. Najpierw w wydaniu międzynarodowym, gdy Belgowie trenowali tu przed Mundialem 2002, a później w krajowym – obozy treningowe przed sezonem urządzały tu czołowe kluby Japonii. Dopiero od 2005 roku jest jednak piłkarski gospodarz, Roasso Kumamoto. Gościnnie pojawiają się stale reprezentacje Japonii – młodzieżowe, kobieca, a także seniorska.
Yamaha Stadium
Choć powstał jeszcze w 1978 roku, dopiero od 1994 spełnia wymogi ligowe J.League, dzięki przekroczeniu granicy 15 tys. miejsc siedzących. Został stworzony jako teren sportowy koncernu Yamaha i do tej firmy należy do dziś, choć w latach 1990. wprowadził się tu popularny zespół Jubilo Iwata. Na tyle popularny, że najważniejsze mecze rozgrywa na nieporównanie większym Ecopa Stadium, ok. 9 km dalej.
Tochigi Green Stadium
Jeśli na trybunę główną wchodzi się kładką ulokowaną między drzewami, a pozostałe trybuny są pokryte trawą, to wiadomo już, dlaczego stadion nosi przydomek „zielony”. Tak właśnie było w przypadku Tochigi, gdzie w 1933 roku powstał nowoczesny stadion z oświetleniem i główną trybuną na kilka tysięcy widzów. Pozostali siedzieli jednak na trawiastych stopniach, co rzadko spotyka się poza Japonią.
Dziś sytuacja jest już inna, ponieważ wraz z rozwojem klubu Tochigi SC i jego awansem, rosły wymogi. Dlatego konieczne było zburzenie jednego z „piknikowych” tarasów i ustawienie w jego miejscu drugiej żelbetowej trybuny. Za bramkami tysiące widzów wciąż siedzą jednak na trawie. Z uwagi na różne normy zależnie od organizatora rozgrywek, pojemność waha się od 15 do 18 tysięcy.
Kumagaya Sports Park Stadium
Centralny obiekt kompleksu sportowego miasta Kumagaya powstał nie z myślą o futbolu, lecz o różnych dyscyplinach. Dlatego przez lata odbywały się tu liczne imprezy o randze regionalnej i krajowej, na czele z lekkoatletycznymi mistrzostwami Japonii. Dobrze przygotowana, dziewięciotorowa bieżnia sprawia, że właśnie lekkoatletyka rozsławiła ten obiekt.
Jeśli chodzi o futbol, to od otwarcia w 2003 roku (po aż 7 latach budowy!) nie pojawił się żaden klub gotowy zadomowić się na arenie. Za to z uwagi na lokalizację w bogatej piłkarsko Saitamie, liczne mecze i tak są tu rozgrywane. Najczęściej z obiektu korzystają Omiya Ardija (jako obiekt rezerwowy), Thespa Kusatsu, a także Urawa Red Diamonds czy FC Tokyo. Bywają tu też rozgrywane wczesne fazy krajowego pucharu.
Machida Athletic Stadium
Bardziej znany ze względu na lokalizację w Parku Nozuta jako Nozuta Stadium, ten obiekt istnieje od 1990 roku. W tym czasie służył przede wszystkim zawodom akademickim w lekkoatletyce i meczom różnych drużyn, dopiero w XXI wieku otrzymując stałego gospodarza – zespół Zelvia.
Gdy Zelvia awansowała do drugiej ligi po raz pierwszy z końcem 2011 roku, renowacja obiektu była konieczna. Klub już parę lat wcześniej starał się awansować i prowadził renowacje dla spełnienia wymogów licencyjnych, ale krzesełka i nowe oświetlenie (2010) nie pomagały – brakowało infrastruktury dla zawodników, mediów i obsługi. Dlatego w 2012 roku przeprowadzono nietypową operację – między bieżnią a trybuną główną powstał tymczasowo 5-kondygnacyjny budynek z zapleczem niezbędnym dla uzyskania licencji. Pojemność spadła poniżej minimum 10 tys. miejsc, ale obiekt i tak dopuszczono.
Reklama