Gdańsk: PGE Arena wyjdzie na plus w 2015?
źródło: TVN24.pl; autor: michał
Taką prognozę przedstawił dziś podczas debaty o przyszłości obiektu wiceprezydent Gdańska. Uczestnicy dyskusji byli zgodni, że budowa obiektu dała miastu wiele korzyści, ale nad optymalnym modelem trzeba pracować.
Reklama
Dotąd o sytuacji finansowej PGE Areny mówiło się dużo w trakcie zarządu spółki Lechia Operator, która pozostawiła po sobie spore długi, a poza organizacją meczów nie była w stanie zapełnić kalendarza żadnymi innymi imprezami całostadionowymi.
Czy to zmarnowany czas? – […] etap, który był moim zdaniem niezbędny po to, żeby Lechia poczuła, że to nie jest tak łatwe, jak by się wydawało
– komentował wiceprezydent Gdańska Andrzej Bojanowski podczas konferencji „UEFA Euro 2012, Gdańsk – czy warto było? Jaka przyszłość po EURO?”.
Jak wygląda sytuacja teraz? Po przejęciu zarządu przez Arena Gdańsk Operator udało się zakontraktować na rok 2012 jeden duży koncert (Jennifer Lopez), a na 2013 już jest kolejny – przyjedzie Bon Jovi. Miasto zachęca też mieszkańców do korzystania z torów wrotkarskich i zwiedzania, czy zjazdów na linie pod dachem.
Finansowo można na wyniki Areny spojrzeć dwojako. – Gdybyśmy popatrzyli na biznes stadionowy również uwzględniając sprzedaż nazwy stadionu […], to ten stadion jest już rentowny. Natomiast my nazwę stadionu odłączyliśmy i staramy się, żeby ten projekt był rentowny operacyjnie, tylko na prawach i majątku, który funkcjonuje dzisiaj
– opisuje wiceprezydent Bojanowski dla TVN24.pl.
Jego zdaniem w ciągu najbliższych trzech lat miasto będzie dokładało do funkcjonowania stadionu ok. 2-4 mln zł rocznie, ale te wydatki uznaje za inwestycję w budowanie pozycji Areny na rynku rozrywkowym i zapewnienie optymalnego zarządzania obiektem. Biznesplan miasta zakłada, że zysk powinien zostać wypracowany po ok. 3 latach, czyli w okolicach 2015 roku.
Reklama